Prawdziwi pogromcy cellulitu. Pożegnaj pomarańczową skórkę

Każda z nas marzy o pięknej, smukłej sylwetce i pięknej, gładkiej skórze. Niestety, na drodze do doskonałości często staje cellulit, zwany też pomarańczową skórką. Nierówne fałdki na udach, brzuchu i pośladkach często kojarzone są z nadwagą, okazuje się jednak, że ten problem dotyka także bardzo szczupłe kobiety. Cellulit to nic innego, jak nierówno rozłożona tkanka tłuszczowa, która powoduje zmiany i nierówności w tkance podskórnej. Ten niepozorny defekt może znacząco zaważyć na naszym samopoczuciu i obniżyć pewność siebie – zwłaszcza, gdy planujemy egzotyczny urlop i zakup pięknego bikini. Na szczęście, cellulit jest procesem odwracalnym. Dzięki odpowiednim zabiegom szybko pożegnasz pomarańczową skórkę i znów będziesz mogła cieszyć się nieskazitelnym ciałem.

Tak naprawdę nie ma jednej przyczyny powstawania pomarańczowej skórki. Powodem takich zmian może być zaburzona gospodarka hormonalna, przyjmowane leki albo uwarunkowania genetyczne. Czasem cellulit jest wynikiem naszego trybu życia. Brak ruchu i zła dieta, to czynniki, które mogą nasilać ten problem. Cellulit najczęściej pojawia się w okolicach brzucha, ud i pośladków. Nierównomiernie rozłożona tkanka tłuszczowa może przybierać wygląd grudek lub fałdek.

Pomarańczowa skórka to problem, który dotyczy kobiet w każdym wieku, o różnej budowie ciała. Cellulit mogą mieć zarówno panie o pełnych kształtach, jak i bardzo szczupłe. Co ciekawe, takie zmiany skórne pojawiają się często już u nastolatek – w tym przypadku przyczyną jest przeważnie burza hormonów oraz gwałtownie zmieniająca się sylwetka.

Cellulit może skutecznie obniżyć pewność siebie i negatywnie wpłynąć na samoakceptację. Bez względu na to, jak rozległe są zmiany na skórze, pamiętajmy – pomarańczowa skórka, to nie koniec świata. Nie jest to też problem, z którym musimy borykać się do końca życia. Istnieje wiele sposobów na pozbycie się cellulitu, choć nierzadko efekt wymaga czasu i systematycznej pracy. Na rynku dostępny jest szeroki wybór kremów, balsamów, żeli oraz silnie skoncentrowanych produktów o konsystencji serum, które dzięki zawartości kofeiny i innych substancji czynnych rozbijają nagromadzone grudki tłuszczu.

Podobne działanie mają zabiegi w salonie kosmetycznym. Masaże, okłady oraz sesje z wykorzystaniem światła laserowego i fal radiowych to metody, które od lat cieszą się dużym uznaniem klientek, jednak ich skuteczność zależy od ilości przeprowadzonych zabiegów, a te niestety, nie są tanie. Alternatywą dla wizyt w gabinecie są domowe zbiegi, które możesz śmiało wykonywać każdego dnia.

Cellulit najlepiej zwalczyć metodami mechanicznymi, dlatego w tym celu doskonale sprawdzają się wszelkiego rodzaju masażery – zarówno ręczne, jak i elektroniczne. Do zalet tych drugich należy przede wszystkim fakt, że pracują same, dzięki czemu nie musisz się męczyć, rolując skórę (a przypominamy, że należy to robić mocnymi, zdecydowanymi ruchami – gładząc zmienione powierzchnie, nic nie wskórasz). Poza tym, masażery elektroniczne mają zazwyczaj kilka programów, nakierowanych właśnie na rozbijanie zalegającej tkanki tłuszczowej. Urządzenia mają kompaktowe wymiary, bez trudu zmieszczą się w szufladzie komody lub w łazienkowej szafce.

Masażery wyszczuplające i antycellulitowe wykorzystują różne techniki działania. Niektóre modele nagrzewają się, dzięki czemu działają na tkankę tłuszczową temperaturą i wibracjami. Warto zwrócić uwagę, czy do urządzenia dołączone są nakładki. Zróżnicowane głowice wymienne dają możliwość atakowania grudek tłuszczu z różnym natężeniem i mocą. Masażery mogą mieć postać bańki, "szczotki" z masującymi wypustkami albo… pistoletu. Ten ostatni – choć brzmi groźnie – jest całkowicie bezpieczny, a przy tym dobrze radzi sobie z nagromadzonym tłuszczem. Niewielki rozmiar sprawia, że sprzęt bez problemu zmieści się do walizki lub torby podróżnej. Wybierz swój idealny model mażera i pożegnaj cellulit na zawsze.