Pręgowski i Kuryło. Myśli samobójcze i wielka miłość
"Kombinowałem, żeby się ubezpieczyć na życie, a potem popełnić samobójstwo" - opowiada serwisowi Pomponik.pl Piotr Pręgowski. Wspomina najgorsze chwile swojego życia, kiedy był blisko poddania się. Na szczęście, razem z żoną Ewą Kuryłą przetrwali najgorsze i dzisiaj są w rewelacyjnej formie.
- Mimo życiowych zakrętów jesteśmy ze sobą, kochamy się i mamy wspólne zainteresowania - mówi Ewa. - Jak w dobrym scenariuszu: coś się dzieje, jest akcja.
Serialowy Pietrek i Wiesława z "Rancza" są razem już prawie 40 lat. Nie zawsze jednak ich życie były tak proste, jak dzisiaj.
-Kombinowałem, żeby się ubezpieczyć na życie, a potem popełnić samobójstwo. Wtedy przynajmniej żona i córka dostałyby po mnie odszkodowanie - mówi Piotr.
- Gdyby nie Ewa, moja kariera potoczyłaby się zapewne inaczej. Od wielu lat nie dostawałem żadnych propozycji. Byłem przybity i zdesperowany. Zarabiałem na imprezach firmowych jako sobowtór Elvisa Presleya - opowiada aktor.
Przełom nastąpił w 2000 roku, kiedy Ewa zrobiła mężowi sesję zdjęciową podczas kąpieli w przeręblu. Zdjęcia zostały zauważone, a Piotra zaproszono do zagrania w "Camera café". Od tamtej pory wszystko stało się lepsze - obydwoje zdobyli role w serialu "Ranczo", który do dziś cieszy się niezwykłą popularnością wśród Polaków.
Obecnie mieszkają w gospodarstwie na Kujawach, które kupili ponad 30 lat temu. Otacza ich las, jezioro i błoga cisza. To tam prawdobodobnie spędzą resztę swojego życia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl