Probiotyki ginekologiczne. Czy i kiedy je przyjmować?
Zmiany hormonalne czy obniżona odporność mogą wpłynąć na właściwy odczyn pH w pochwie kobiety. W takim przypadku rozwiązaniem są probiotyki ginekologiczne, czyli podawane w postaci preparatów wyselekcjonowane kultury bakterii lub drożdży. Kiedy warto po nie sięgnąć?
11.09.2012 | aktual.: 14.09.2012 15:23
Zmiany hormonalne czy obniżona odporność mogą wpłynąć na właściwy odczyn pH w pochwie kobiety. W takim przypadku rozwiązaniem są probiotyki ginekologiczne, czyli podawane w postaci preparatów wyselekcjonowane kultury bakterii lub drożdży. Najczęściej są to bakterie kwasu mlekowego. Kiedy warto po nie sięgnąć?
O tym, że bakterie fermentujące mleko korzystnie wpływają na zdrowie, wiedziano już w starożytności. Słowo „probiotyk” po raz pierwszy wprowadzono jednak dopiero w 1965 roku, nazywając tak preparaty lub produkty, które zawierają odpowiednią ilość żywych drobnoustrojów, mających korzystne działanie na mikroflorę. Wśród probiotyków szczególne miejsce zajmują właśnie probiotyki ginekologiczne.
Co niszczy dobre bakterie?
W pochwie zdrowej kobiety znajduje się około stu różnych gatunków bakterii Lactobacillus, zwanych bakteriami kwasu mlekowego. Pełnią one bardzo ważne funkcje w kobiecym organizmie, m.in. chronią przed grzybami i chorobotwórczymi bakteriami (poprzez produkcję nadtlenku wodoru), działają grzybobójczo, są również zabójcze dla większości patogenów, które mogą wywołać chorobę. Udowodniono, że im większe stężenie estrogenów w organizmie, tym więcej pałeczek kwasu mlekowego w pochwie - dlatego najliczniejsze są one u kobiet dojrzałych.
Warto pamiętać, że jakościowy i ilościowy skład mikroflory pochwy nie jest stały. Może zmieniać się pod wpływem ciąży, cyklu menstruacyjnego czy innych zmian hormonalnych. Nie bez znaczenia są również choroby (zwłaszcza przyjmowanie antybiotyków), stosowanie antykoncepcji, regularne wizyty na basenie, korzystnie z sauny, wiek, niewłaściwa bielizna, częsta zmiana partnerów seksualnych, nieodpowiednia higiena czy nawet stresujące sytuacje. To wszystko może zniszczyć bakterie kwasu mlekowego w kobiecej pochwie i doprowadzić do przykrych infekcji intymnych, a zwłaszcza do najczęściej występującej u kobiet grzybicy.
Jak działają?
Jeśli w pochwie zaczyna brakować bakterii kwasu mlekowego, a namnażają się bakterie potencjalnie patogenne, warto sięgnąć po probiotyki ginekologiczne w postacie preparatów, które zawierają pałeczki bakterii Lactobacillus wyizolowane z pochwy zdrowej kobiety. Są one bezpieczne nawet dla kobiet w ciąży. Dr Jan Kupisz, lekarz specjalizacji ginekologii i położnictwa z Humana Medica Omeda w Białymstoku, podkreśla, że właściwie nie ma przeciwskazań do stosowania probiotyków ginekologicznych - nawet u przyszłych mam.
- Ich rolą jest przywracanie i utrzymywanie na odpowiednim poziomie kwasowości pochwy. To istotne, by dbać o właściwą florę bakteryjną w tym miejscu. Dzięki temu kobieta może uniknąć tak częstych nawrotów np. dość niebezpiecznych infekcji drożdżaków - tłumaczy specjalista. - Probiotyki mogą być polecane dla kobiet w ciąży, które np. przebyły nawrotowe stany zapalne pochwy - dodaje dr Jan Kupisz.
Doustnie czy dopochwowo?
Probiotyki ginekologiczne można przyjmować również profilaktycznie, dzięki czemu flora bakteryjna pochwy będzie w stanie równowagi. W takim przypadku sprawdzą się produkty podawane doustnie, które zapewnią długotrwałą ochronę. Odpowiednie będą szczególnie, jeśli problemem są powracające infekcje miejsc intymnych. Natomiast u kobiet, które mają zniszczoną mikroflorę, najlepsze będą probiotyki podawane dopochwowo - działają szybko, ale przez krótki czas.
- W przypadku stwierdzenia określonych infekcji, w pierwszej kolejności należy sięgnąć po środki, które skutecznie je wyeliminują. Dopiero później można zastosować kurację profilaktyczną, np. w postaci probiotyków – radzi dr Jan Kupisz.
Specjalista z białostockiego centrum medycznego Humana Medica Omeda zwraca jednak uwagę, że pewnym problemem, stanowiącym skuteczną barierę w stosowaniu probiotyków przez kobiety, jest ich wysoka cena. - To jeden z najważniejszych powodów, który sprawia, że środki te nie są jeszcze tak popularne i powszechne - przyznaje dr Jan Kupisz.
epn/(kg)