Blisko ludziProblemy po adopcji

Problemy po adopcji

Problemy po adopcji
18.06.2008 16:00, aktualizacja: 18.06.2008 16:29

Od marca tego roku mamy w domu adoptowanego synka. Według psychologa z domu dziecka, syn jest nadpobudliwy, zdarza mu się zrobić w domu awanturę bez powodu.

Od marca tego roku mamy w domu adoptowanego synka. W październiku skończy 6 lat. Ponieważ niewyraźnie mówi to potrzebuje wizyt u logopedy. Kiedy podjechaliśmy pod gabinet, nie chciał za żadne skarby wysiąść z samochodu, wyzywał, kopał, płakał i to jego słownictwo... Według psychologa z domu dziecka, syn jest nadpobudliwy, zdarza mu się już teraz w domu robić awanturę z byle powodu. Czy sama mogę z synem pracować nad jego wymową? Co może być pomocne przy takich ćwiczeniach?

Adopcja w marcu, a teraz mamy czerwiec. Mało czasu, a dużo zmian. Myślę, że taka wizyta u logopedy to duży stres dla synka, może obawa, że coś niedobrego wydarzy się w jego życiu? Zachęcałabym raczej do umówienia wizyty logopedy w domu. Przynajmniej na początek, a może i na dalej. Pyta Pani, co może sama robić z synkiem. Sporo, ale najpierw diagnoza. Zachęcam do myślenia o wizycie logopedy w domu. Wtedy Pani też może w tej wizycie uczestniczyć , rozmawiać o tym, co mogłaby Pani robić, prosić o wskazówki, przykłady ćwiczeń. Co do wizyty u psychologa, proszę się nią nie przejmować. Przecież psycholog wie, jak trudna była sytuacja synka w przeszłości i jak niełatwo zaakceptować wszystkie zmiany, nawet te dobre, teraz, w nowej sytuacji. Do tego nadpobudliwość, zmienność nastrojów, wybuchowość. Nawet jeśli to pierwsze spotkanie nie powiedzie się, to przecież psycholog zrozumie. On ma Państwu pomóc, a nie rozliczyć z zachowań synka. Synek wraz z upływem czasu, będzie się zmieniał, będzie czerpał inne niż dotąd
wzorce zachowań, nabierał pewności, że w jego życiu nie zdarzy się już nic złego, przekonywał, że ma rodzinę, kochającą mamę i tatę. Proszę go zrozumieć i uzbroić się w cierpliwość. Z pewnością z każdym dniem będzie coraz lepiej i z każdym dniem problemów będzie mniej, gdy już zaakceptuje nową sytuację i odnajdzie się w swojej nowej rodzinie.