Problemy z kotem-kastratem

Problemy z kotem-kastratem

Problemy z kotem-kastratem
25.07.2007 16:38, aktualizacja: 25.07.2007 16:49

Mamy rocznego kotka, który przyszedł do nas ze schroniska. Na początku nie mieliśmy żadnych problemów. Kot załatwiał swoje potrzeby w kuwecie. Jednak od jakiegoś czasu kociak zaczął załatwiać swoje potrzeby w pokoiku naszego synka. Meble, dywany, pościel... W jaki sposób oduczyć kota takich zachowań? Czy są jakieś środki, które zabiją pozostawiony przez kota zapach i zniechęcą go do tego typu psot?. Niestety, zamykanie drzwi nie wchodzi w grę, bo to pomieszczenie "otwarte". Dodam jeszcze, że kot jest wykastrowany(przez schronisko), więc zapach nie jest zbyt intensywny, aczkolwiek nie jest to zbyt przyjemne.

Na wstępie napiszę, że mogą być różne przyczyny takiego zachowania. Bardzo często jedną z przyczyn jest problem związany ze stanami zapalnymi, najczęściej pęcherza moczowego. Wymaga to niestety konsultacji w lecznicy i zrobienia badania moczu oraz często USG. Te badania odpowiedzą Państwu, czy to posikiwanie jest związane ze stanem chorobowym, który wymaga intensywnego leczenia i często zmiany karmy na leczniczą.

Innym problemem może być późna kastracja i związany z tym nawyk znaczenia, który pozostał. Jeszcze innym problemem jest problem związany pośrednio z problemem pierwszym, a wynikający z sytuacji stresowych, które Państwa kot przeżywa w domu. Każdy właściciel na pytanie, czy jego kot jest zestresowany czy wystraszony odpowie, że nie. Ale dla kota stresem może być np. wyjazd właściciela na parę dni i zostawienie go samego, przyjście paru znajomych, pojawienie się nowego domownika, szczekanie psa za ścianą w mieszkaniu obok, remont mieszkania. To są może śmieszne przyczyny dla nas, ale dla kota, który jest zwierzęciem skrytym, mogą mieć ogromny wpływ. Kot na wolności , gdy coś go spłoszy, może zmienić swoje terytorium, a w mieszkaniu absolutnie nie ma takiej możliwości.

Wszystkie trzy przyczyny wymagają leczenia pod kierunkiem lekarza weterynarii. W przypadku pierwszym antybiotyki są podawane przez parę tygodni, zmieniana jest karma. Problem drugi i trzeci to leczenie jak w pierwszym (można o potrzebie dawania antybiotyków dyskutować), ale przede wszystkim trzeba dodać obecne w Polsce od chyba roku feromony twarzowe kota dostępne w formie wkładu w kontakt lub w rozpylaczu, często leki psychotropowe i, co chyba najważniejsze, trzeba starać się wyeliminować przyczynę stresu kota jeśli to możliwe oraz spróbować ukierunkować jego aktywność, zająć go czymś, więcej się z nim bawić itp.

Trzeba też przeanalizować, czy kot ma odpowiednie miejsce do załatwiania. Czy często jest zmieniany żwirek, czy to jest żwirek, który kot lubi czy kuweta jest w miejscu odosobnionym. Czasem można wstawić zamkniętą kuwetę wyglądającą jak transporter z uchylnymi drzwiczkami. Czasem trzeba postawić kotu dwie kuwety – czasem w różnych miejscach itd... Na co dzień nie zajmuję się behawiorem zwierząt czyli ich zachowaniem, więc tutaj tylko zasygnalizowałem problem, pewnie znacznie szerszy. Najczęściej preparaty, które mają swym zapachem odstraszyć kota od miejsca, w którym się nieprawidłowo załatwia, nie spełniają swojego zadania, dlatego nie piszę o tym szerzej.

Pozdrawiam serdecznie
Aleksander Korzeniowski
Lecznica dla zwierząt "Cztery łapy"
Łódź

Źródło artykułu:WP Kobieta