Promienna twarz 50+. Poznaj sprawdzone sztuczki makijażystów

Przychodzi taki moment w życiu kobiety, że zapytana o wiek – musi się zastanowić. Straciła rachubę czasu. I może czuć się doskonale, wręcz kwitnąć i unosić się metr na ziemią, to kondycja jej skóry ulega zmianom. Twarz traci jędrność, a przebarwienia są coraz bardziej widoczne. Historia dwa razy się nie powtarza, dlatego nie ma co liczyć na powtórkę przypadku Benjamina Buttona. Jednak zawsze skłonny do pomocy pozostaje makijaż, który nie zatrzyma czasu, ale wydobędzie z twarzy blask, a przy okazji zakamufluje to i owo.

Zanim przejdziemy do kosmetyków, powiedzmy sobie kilka słów o masażu twarzy. Codzienne masowanie skóry, ćwiczenie mięśni twarzy, nakładanie kosmetyków w odpowiednim kierunku (od dołu do góry, od wewnątrz na zewnątrz) - przynosi szybkie efekty. Już po dwóch tygodniach codziennych ćwiczeń jogi twarzy - opartych na wiarygodnym źródle - można zauważyć poprawę sprężystości skóry, a nawet uniesiony owal twarzy.

Warto sięgać także po kamienie "gua sha" oraz rollery z kwarcu. Kamień o właściwościach odtruwających pozwala usuwać toksyny, zmniejszyć cienie pod oczami, wygładzić zmarszczki oraz łagodzić napięcie skóry. Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, dlatego dobrze wyrobić w sobie ten nawyk. Pierwsze masaże szybko staną się przyjemną rutyną.

Makijaż cery dojrzałej wymaga odpowiednio przygotowanej skóry. Aby chłonęła z pielęgnacji to, co najlepsze - należy wykonywać peeling twarzy przynajmniej raz w tygodniu. Przed nałożeniem kremu sięgamy po produkt oczyszczający - piankę lub żel przeznaczony do określonego typu skóry.

Czas na krem nawilżający, a po jego wchłonięciu - bazę pod makijaż. Ten produkt, często pomijany w makijażu dojrzałych kobiet, skutecznie wygładza i wypełnia zmarszczki, dzięki czemu koloryt twarzy jest bardziej wyrównany, skóra wygładzona i gotowa do nałożenia kolejnych kosmetyków.

Tak wypielęgnowana skóra jest już gotowa do nałożenia podkładu. Najlepiej lekkiego i rozświetlającego. Doskonałą alternatywą może okazać się krem bb. Sama baza pod makijaż już zdążyła "wypełnić" zmarszczki, dlatego nie należy przesadzać z ilością podkładu. Im mniej, tym lepiej dla skóry dojrzałej. Największym makijażowym faux pas po pięćdziesiątce, jest efekt "maski" oraz fluid, który zbiera się w kącikach oczu czy bruzdach nosowo-wargowych.

Jeśli walczysz z przebarwieniami, w newralgicznych miejscach użyj korektora. Warto przypudrować skórę w strefie "T" - czyli czoło, nos oraz brodę. To utrwali makijaż i zapobiegnie nadmiernemu "świeceniu" posiadaczek skóry tłustej i mieszanej.

A teraz "creme de la creme" makijażu dla kobiet 50+. Zacznijmy od oczu - sięgamy jedynie po jasne i rozświetlające cienie. Warto podkreślić jasnym odcieniem wewnętrzne kąciki oczu oraz linię łez. Zamiast kredki do oczu lub eyelinera, sięgnij po tusz do rzęs, które wcześniej podkręć zalotką. Dzięki subtelnie uniesionym rzęsom, opadająca powieka odchodzi na drugi plan, a oko wydaje się otwarte i wypoczęte.

Makijażyści coraz częściej zachęcają do używania różu, który w makijażu dla skóry dojrzałej, ma ogromne znaczenie. Jeśli nie borykasz się z zaczerwienią skórą i pękającymi naczynkami, koniecznie muśnij różem policzki. To świetna opcja dla starzejącej się skóry, która popada w odcienie szarości. Aby optycznie unieść policzki, należy nanosić kolor nieco powyżej kącików ust. Uśmiechnij się, omiń kości policzkowe i zaaplikuj róż w centrum – to doda twarzy wigoru.

Kontur ust podkreśl delikatną kredką w odcieniu zbliżonym do warg, a resztę "wypełnij" błyszczykiem lub satynową szminką. A brwi? Ciemne kredki omijaj szerokim łukiem. Wyczesz i utrwal brwi żelem. Gotowa do wyjścia?

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!