Promujący "naturalne piękno" lekarz medycyny estetycznej otwiera nowy rozdział w życiu
Dr Krzysztof Gojdź jest Christianem Ronaldo polskiej medycyny estetycznej, a przynajmniej za takiego się uważa. Powiedzieć, że nie należy do osób najskromniejszych, to nic nie powiedzieć. Tym razem jednak w samochwalstwie przeszedł samego siebie.
Dr Gojdź opublikował na Instagramie post, w którym wylicza wszystkie swoje zawodowe osiągnięcia. Wymienił pośród nich m.in. otrzymanie tytułu doktora medycyny, działalność charytatywną, nagranie "dziesiątek" programów w TVN-ie, czy to, że "trenował około 1000 lekarzy w Singapurze, Bangkoku, Kuala Lumpur, Hongkongu, Indonezji, Sydney, Melbourne, Londynie, Miami, Las Vegas". Lista osiągnięć jest tak długa, że nie ma sensu jej wyliczać, bo moglibyśmy po drodze usnąć. Albo zemdleć z wrażenia, zwłaszcza jak się czyta o tym, że jako lekarz medycyny estetycznej (!) zawsze promował naturalne piękno, zarówno ciała, jak i duszy.
Lekarz zapowiedział również, że rozpoczyna się w jego życiu "niezwykle interesujący" etap. "Chcę być bardziej charytatywny, pomagając ludziom, którzy stracili poczucie sensu życia. Szczegóły już wkrótce" - napisał.
Podobno "świat ma otworzyć drzwi przed nim jeszcze szerzej", a my przypominamy, że drzwi otwartych na oścież nie da otworzyć się bardziej. Niemniej życzymy powodzenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl