Rozłóż w kącie łazienki. Wyginą w jedną noc

Rybiki cukrowe to niewielkie owady, które chętnie zamieszkują wilgotne miejsca w naszych domach. Choć nie stanowią zagrożenia dla człowieka, ich obecność bywa niepożądana. Jak skutecznie je zwalczyć? Przedstawiamy sprawdzone metody.

Rybiki cukrowe to bardzo małe stworzenia. Osiągają maksymalnie centymetr długości, mają duże czułki, kilka par odnóży oraz srebrny chitynowy pancerzyk, dlatego nazywane są także srebrzykami. Choć nie stanowią zagrożenia dla człowieka, mimo swoich niewielkich rozmiarów potrafią narobić sporo szkód.

Najczęściej można je spotkać w ciemnych i wilgotnych miejscach mieszkania, jak na przykład łazienka. Wystarczy w nocy zapalić światło, by zobaczyć uciekającego przed nami rybika. Jak się ich pozbyć? Podpowiadamy.

Zobacz także: Znak, że zagnieździły się w domu. To ich ulubiona kryjówka

Rybiki grasują jednak nie tylko w łazience. Mogą przemieszczać się po całym mieszkaniu i to właśnie w innych miejscach najlepiej widać ich szkodliwą aktywność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z racji tego, że rybiki nie tylko martwymi owadami i resztkami jedzenia, ale także papierem, ślady ich działalności można zauważyć np. w książkach, starych dokumentach czy na tapetach.

Zobacz także: Tak poznasz, czy czereśnie nie mają robaków. Zdradzi to drobny szczegół

Jednym ze sposobów, by skutecznie pozbyć się rybików z domu, jest wymieszanie w proporcji 1:1 kwasu borowego i cukru pudru. Mieszankę należy rozłożyć w różnych zakamarkach łazienki, a po czasie problem rybików zniknie. Warto jednak pamiętać, by proszkiem nie zainteresowały się dzieci lub zwierzęta domowe.

Można też przygotować prostą, ale skuteczną pułapkę. Wystarczy rozłożyć np. w kącie łazienki kawałek folii, a następnie położyć na nim połówkę ziemniaka. Warzywo zwabi intruzów dzięki zapachowi skrobi.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl