Przeciek ze śledztwa. Mówią, kiedy McCann miała zginąć

Zaginięcie Madeleine McCann od samego początku wzbudza wielkie emocje. Niedawno minęło 16 lat od czasu zniknięcia dziewczynki, a wielu liczy na przełom. Prokurator ujawnił, dlaczego postanowiono ponownie przeszukać zbiornik wodny w Portugalii.

Czy Madeleine McCann nie żyje?Czy Madeleine McCann nie żyje?
Źródło zdjęć: © Getty Images
Paulina Żmudzińska

Madeleine McCann miała niespełna 4 lata, gdy w środku nocy zniknęła z pokoju hotelowego w miejscowości Praia da Luz w portugalskim regionie Algarve. Rodzina Brytyjki jednak nigdy nie straciła nadziei, że ją odnajdzie. Wiele wskazuje na to, że śledczy są coraz bliżej odkrycia prawdy. Niestety ich teoria nie napawa optymizmem.

Nowe informacje o Madeleine McCann

Niemiecka policja, przy wsparciu brytyjskich i portugalskich służb, zdecydowała o ponownym przeszukaniu zbiornika wodnego znajdującego się ok. 50 km od miejsca, gdzie zaginęła dziewczynka.

To właśnie tam bardzo często widywano Christiana B., który obecnie jest głównym podejrzanym w sprawie. Mężczyzna odbywa obecnie karę pozbawienia wolności za gwałt, jednak śledczy podejrzewają go również o napaści seksualne wobec dzieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaginięcie Madeleine McCann. Teoria prywatnego detektywa

Służby mają nadzieję, że jeśli nie uda się ustalić czegoś w sprawie McCann, być może znajdą poszlaki wiążące go z innymi przestępstwami.

Śledczy o nowych dowodach w sprawie Madeleine McCann

Służby prowadzące dochodzenie w sprawie Madeleine McCann musiały mieć jednak nowe dowody, skoro zdecydowały się na przeszukanie zbiornika wodnego po niemal 16 latach od zaginięcia dziewczynki. Jeden ze śledczych postanowił uchylić rąbka tajemnicy mediom.

"The Times" podało, że według policyjnego informatora kilka dni po zaginięciu dziewczynki B. był widziany właśnie w okolicy zbiornika. Świadek twierdzi, że Madeleine McCann mogła żyć po porwaniu przez jeszcze 2-3 dni.

- Nie chcę mówić o szczegółach, ale chciałbym wyjaśnić, że informacje nie pochodzą od podejrzanego - powiedział mediom prokurator Hans Christian Wolters, który zajmuje się sprawą.

Poszukiwania potrwają dłużej, niż pierwotnie zakładano, a to z powodu przesunięcia się linii brzegowej oraz obniżenia poziomu wody w zbiorniku. Śledczy sprawdzają także okoliczny las.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował
Byli małżeństwem 30 lat. Pod koniec już tylko na papierze
Byli małżeństwem 30 lat. Pod koniec już tylko na papierze
Stylistka oceniła suknie ślubne Cichopek. Która lepsza?
Stylistka oceniła suknie ślubne Cichopek. Która lepsza?
Rozeszły się po Polsce. Reaguj, gdy zauważysz w swoim ogrodzie
Rozeszły się po Polsce. Reaguj, gdy zauważysz w swoim ogrodzie
Bolało ją całe ciało. Prezenterka w końcu usłyszała diagnozę
Bolało ją całe ciało. Prezenterka w końcu usłyszała diagnozę
Usmaż "po francusku". Kto spróbuje, ten zapomina o zwykłej jajecznicy
Usmaż "po francusku". Kto spróbuje, ten zapomina o zwykłej jajecznicy
Nie dotykaj, gdy widzisz w łazience. Chirurg tłumaczy, co to jest
Nie dotykaj, gdy widzisz w łazience. Chirurg tłumaczy, co to jest
Hit na suche pięty. W aptece kosztuje grosze
Hit na suche pięty. W aptece kosztuje grosze