FitnessPrzeciwutleniacze na talerzu

Przeciwutleniacze na talerzu

Przeciwutleniacze na talerzu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
27.04.2010 17:06, aktualizacja: 13.05.2010 15:13

Choroba Parkinsona, miażdżyca, zaćma, choroby nowotworowe – to tylko kilka przykładów z listy skutków aktywności wolnych rodników. Krążąc po naszym organizmie, atakują niemal każdy napotkany związek. Z pomocą przychodzą nam przeciwutleniacze.

Każdy oddech zapewnia nam niezbędną do życia dawkę tlenu, który komórki naszego organizmu zamieniają w energię. Ten sam proces prowadzi do powstania wolnych rodników.

Choroba Parkinsona, miażdżyca, zaćma, choroby nowotworowe – to tylko kilka przykładów z listy skutków aktywności wolnych rodników. Krążąc po naszym organizmie, atakują niemal każdy napotkany związek. Z pomocą przychodzą nam przeciwutleniacze. Każdy oddech zapewnia nam niezbędną do życia dawkę tlenu, który komórki naszego organizmu zamieniają w energię. Ten sam proces prowadzi do powstania wolnych rodników.

Walka z wolnymi rodnikami

W wyniku uszkodzenia białek dochodzi do starzenia się organizmu, a jednym z jego przejawów jest powstawanie zmarszczek. Skutkiem zaatakowania lipidów może być rozwój miażdżycy, natomiast atak na kwasy nukleinowe może prowadzić do uszkodzenia kodu genetycznego, a w konsekwencji do rozwoju choroby nowotworowej.

Jak możemy się bronić? Neutralizacja wolnych rodników to główna funkcja przeciwutleniaczy (antyoksydantów). Niektóre z tych związków wytwarzane są przez organizm – są to tzw. antyoksydanty endogenne, a należy do nich między innymi enzym katalaza oraz ubichinon (koenzym Q10). Warto wiedzieć, że wolne rodniki odgrywają również pozytywną rolę – uczestniczą w pracy układu odpornościowego oraz wspomagają usuwanie toksyn z organizmu.

Jeśli nasza wewnętrzna „armia” przeciwutleniaczy radzi sobie z likwidacją ich nadmiaru, nie mamy powodu do niepokoju. Jednak wraz ze wzrostem liczby rodników, dochodzi do zaburzenia wewnętrznej równowagi i wtedy mamy do czynienia z tzw. stresem oksydacyjnym.

A do sytuacji takiej często doprowadzamy sami, paląc papierosy, pijąc alkohol czy spędzając długie godziny na słońcu. Wówczas musimy wspomóc organizm poprzez zapewnienie dodatkowej porcji antyoksydantów. W jaki sposób? Spożywając produkty zawierające dobroczynne przeciwutleniacze.

Co jeść?

Do najważniejszych przeciwutleniaczy zaliczają się: polifenole, witaminy A, C i E oraz karotenoidy. Polifenole to obszerna grupa związków występujących w produktach roślinnych. Znajdziemy je w ziołach (np. fiołku trójbarwnym, mącznicy lekarskiej, nawłoci pospolitej, nagietku lekarskim), owocach (np. jabłkach, ciemnych winogronach, mango, czarnej i czerwonej porzeczce, żurawinie, aronii), warzywach (np. czosnku, cebuli, cukinii, selerze) oraz w herbacie (przede wszystkim zielonej i białej).

Przed szkodliwym wpływem wolnych rodników chronią również witaminy A, C i E. Gdzie możemy je znaleźć? Witamina A jest składnikiem żółtka jaj, wątróbki, tuńczyka i masła, natomiast witamina C – czarnych porzeczek, owoców cytrusowych, papryki, kapusty, brokułów, pietruszki. Źródłem witaminy E są przede wszystkim tłuszcze roślinne – np. olej rzepakowy, kukurydziany, słonecznikowy – a także kasze, orzechy, jaja, warzywa liściaste.

Ostatnią grupę przeciwutleniaczy stanowią karotenoidy, a więc związki, które odpowiadają za pomarańczową, czerwoną lub żółtą barwę większości owoców i warzyw. Do najbardziej znanych karotenoidów należą: beta-karoten (prowitamina A – w organizmie zostaje przekształcona w witaminę A) oraz likopen.

Ich źródłem są między innymi pomidory, arbuzy, papryka, marchew i morele. W diecie niezbędna jest również odpowiednia dawka cynku, selenu i manganu – pierwiastki te warunkują prawidłowe funkcjonowanie antyoksydacyjnych enzymów endogennych, a więc naszego wewnętrznego systemu ochrony przed rodnikami. Cynk znajdziemy w nasionach dyni i słonecznika, roślinach strączkowych, orzechach, owocach morza, natomiast selen w rybach morskich, nasionach słonecznika, kiełkach pszenicy i czosnku. Źródłem manganu są nasiona słonecznika, rośliny strączkowe, orzechy oraz herbata.

Przeciwutleniacze? Tylko naturalne

Najcenniejszym źródłem przeciwutleniaczy są więc owoce i warzywa – spożywanie suplementów diety powinniśmy ograniczyć do minimum. Dlaczego? Badania potwierdzają, że suplementy zawierające beta-karoten lub witaminę E w niewielkim stopniu wykazują właściwości antyoksydacyjne, a nawet mogą zwiększać ryzyko rozwoju choroby nowotworowej.

W przypadku suplementów z witaminą E wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy preparaty takie wspomagają profilaktykę przeciwnowotworową – w grupie kobiet powyżej 45 roku życia nie stwierdzono działania antyoksydacyjnego, natomiast pozytywne efekty zostały zaobserwowane w odniesieniu do nowotworu prostaty u mężczyzn. Z kolei preparaty z beta-karotenem zwiększają prawdopodobieństwo rozwoju raka płuc u osób palących.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (4)
Zobacz także