Przeszła transformację w Pamelę Anderson. "Reżim treningowy zmienił moje życie"
Lily James zagrała Pamelę Anderson w miniserialu "Pam&Tommy". Aktorka przechodziła nie tylko kilkugodzinną charakteryzację, lecz także treningi, aby nabrać sylwetki oraz kondycji godnej swojej bohaterki. James przyznała, że niektóre były naprawdę trudne do przejścia.
17.02.2022 15:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Pam&Tommy" opowiada o burzliwej relacji, jaka łączyła Pamelę Anderson oraz Tommy'ego Lee. Rola tytułowej gwiazdy przypadła Lily James. Aktorka tygodniami przygotowywała się do rozpoczęcia zdjęć. W rozmowie z magazynem "Women's Health" przyznała, że nie spodziewała się, iż czeka ją aż taki wysiłek fizyczny.
Lily James jako Pamela Anderson. Aktorkę czekał niezły wycisk
Kiedy Lily dowiedziała się, że odegra Anderson, wiedziała, iż czekają ją zmiany stylu życia. Od razu została skontaktowana z trenerem personalnym, który miał popracować z James nad jej sylwetką. Nie sądziła jednak, że praca będzie aż tak intensywna.
- Treningi Matta zmieniły moje życie. Czułam się pełna energii i nauczyłam się zupełnie innego podejścia do pracy. Potem już w trakcie zdjęć czułam większe opanowanie, nawet przy ogromnej presji i wielogodzinnej pracy na planie" - wspomniała aktorka.
Lily nie miała oporów przyznać się do tego, że często brakowało jej sił, zdawało się jej narzekać, a mięśnie bolały. Czuła jednak ogromne wsparcie od strony trenera.
Zobacz także
Przygotowania wystartowały 16 tygodni przed zdjęciami
Odpowiednio wcześniej przed James został postawiony plan działania: pięć dni intensywnych treningów, dzień przerwy i dzień ćwiczeń cardio o niższej intensywności. Każde zajęcia rozpoczynały się dziesięciominutową rozgrzewką, a następnie Lily, pod czujnym okiem eksperta, wykonywała szereg ćwiczeń, a w tym m.in. przysiady, pompki, wykroki, martwe ciągi czy sesje na minitrampolinie.
Oprócz treningów równolegle zmieniła się dieta James. Aktorka musiała pilnować, aby zachować odpowiednie proporcje pomiędzy węglowodanami, białkiem a tłuszczami. Na czas intensywnych przygotowań musiała również wykluczyć z menu alkohol. Miała też wypijać co najmniej cztery litry wody dziennie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!