Przetrwać karnawał w pojedynkę

Karnawał w pełni, znajomi zapraszają Cię na imprezy, a Ty odmawiasz lub godzisz się na wyjście dla świętego spokoju. W duchu myślisz sobie "jestem sama", "nie mam z kim iść", "nie chcę iść na doczepkę", "nie potrzebuję litości" itd.

Karnawał w pełni, znajomi zapraszają Cię na imprezy, do pubu, na dyskotekę, a Ty odmawiasz lub godzisz się na wyjście dla świętego spokoju. W duchu myślisz sobie „jestem sama”, „nie mam z kim iść”, „nie chcę iść na doczepkę”, „nie potrzebuję litości” itd.

Może także boisz się krytyki. I z jednej strony masz naprawdę wielką ochotę pójść na imprezę, zabawić się, wyszaleć i potańczyć do białego rana. Już prawie się godzisz, gdy nagle zaczynasz wyobrażać sobie te wszystkie spojrzenia skierowane na ciebie. W myślach widzisz, jak wszyscy krytycznie patrzą się na ciebie, a ich spojrzenia mówią „no tak ona jest sama”, „ nie ma faceta, pewnie z nią jest coś nie tak”, „jak ona może sama przyjść na imprezę”.

Zatrwożona tą wizją, w końcu odmawiasz. Przez swoje wyobrażenia o krytyce innych rezygnujesz z imprezy, na którą miałaś ochotę pójść. Zamiast szaleć na parkiecie, leżysz samotnie przed telewizorem z lodami, czekoladą lub przytulona do pluszowego misia. Masz żal do siebie, że nie poszłaś i tak w poczuciu winy spędzasz kolejny weekend.

Co możesz zrobić, by w przyszłości iść na imprezę zamiast siedzieć w domu? Zastanów się, czy to przypadkiem nie Twoja wyobraźnia powoduje, że uważasz, że inni Cię krytykują. Owszem inni ludzie będą spoglądać na ciebie, ale to nie oznacza jednocześnie, że cię negatywnie oceniają. Ludzie patrzą na siebie na imprezie i ich wzrok zatrzymuje się na tobie tak samo często, jak na innych osobach. Pomyśl, że nawet, jeśli ktoś patrzy na ciebie dłużej i intensywniej, to wcale nie musi znaczyć, że Cię krytykuje. Może po prostu wpadłaś mu w oko?

W karnawale baw się i nie myśl o tym, że na imprezie musisz znaleźć mężczyznę swojego życia. Nie koncentruj swoich myśli na tym, że obecnie nie masz mężczyzny. Znajdź radość z bycia sobą i doceń uroki wolności. Zabaw się i tak jak bohaterki serialu „Seks w wielkim mieście”, śmiało flirtuj z mężczyznami, po to, by się bawić, a nie szukać kandydata na męża. Jeśli nie masz ochoty na flirt, po prostu baw się, tańcz, rozmawiaj.

Nie daj się zniewolić własnym lękom i obawom. Znajdź osoby pełne energii, wewnętrznego zapału i czerp od nich siłę i radość życia. Otaczaj się ludźmi, którzy wpływają na Ciebie pozytywnie i uciekaj od tych, którzy ciągle mówią Ci „kiedy znajdziesz faceta?”, „kiedy wyjdziesz za mąż”. Jeśli przebywasz wśród osób, które potrafią z optymizmem i radością po prostu się bawić, to i Ty poczujesz się radośnie i dasz się porwać karnawałowym szaleństwom.

Tekst: Izabela Kielczyk psycholog biznesu