Przez 11 miesięcy zrzuciła prawie 50 kilogramów. Wystarczyły trzy banalne zasady

Gdy Bridget Nieves dowiedziała się, że otyłość może powodować cięższy przebieg koronawirusa, z dnia na dzień postanowiła zmienić swoje życie. Kobieta postanowiła zadbać o siebie, aby nie dać się krążącemu wirusowi. Efekty są niesamowite.

W 11 miesięcy zrzuciła prawie 50 kilogramówW 11 miesięcy zrzuciła prawie 50 kilogramów
Źródło zdjęć: © Instagram @makingfriendswithfood | Bridget Nieves
Zuzanna Sierzputowska

Bridget Nieves przyznaje bez bicia, że zarówno jedzenie, jak i gotowanie sprawiają jej ogromną przyjemność. Przed wybuchem pandemii niezbyt zwracała uwagę na to, w jaki sposób przejadanie się może wypływać na zdrowie. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy matka dwójki małych dzieci zdała sobie sprawę z tego, że nadwaga może zagrażać jej życiu.

"Nie chciałam, aby moje dzieci wychowywały się bez matki"

Bridget wspomina jedno wydanie codziennych telewizyjnych wiadomości, podczas których doznała szoku.

- W newsach podano, że jedną z najczęstszych chorób współistniejących wśród osób, które zmarły na COVID-19 była otyłość. Miałam wybór; stać się zdrową i być tutaj dla moich maluchów, czy nie. To była prawdziwa pobudka. Nie chciałam, aby moje dzieci wychowywały się bez matki - dodała Bridget w rozmowie z magazynem "Today". W tamtym momencie kobieta ważyła ponad sto kilogramów. Nieves rozpoczęła walkę.

Nadwaga towarzyszyła jej przez większość życia

"Przez ostatnie 20 lat byłam chorobliwie otyła" - wspomina Bridget. Kiedy po urodzeniu syna w 2019 roku odważyła się stanąć na wadze, doznała szoku. Wiedziała, że nie jest z nią dobrze, ale waga 145 kilogramów wywołała u kobiety poczucie wstydu. Biorąc pod uwagę krążącą pandemię, nadwaga tym bardziej nie była niczym zdrowym. Na zmianę swojego stylu życia zdecydowała się marcu 2020 roku. Od tego czasu jej waga pokazuje coraz mniejsze liczby. Bridget pomogła dobra organizacja; kobieta pobrała aplikację do śledzenia jedzenia i ćwiczeń. Udała się też po porady do trenujących znajomych.

Z rozmiaru XXL przeszła na M-kę

Jak zmienił się tryb życia Bridget? Kobieta zaczęła od dokładnego rozplanowywania każdego posiłku. Przy pomocy aplikacji wyliczyła dokładnie, ile kalorii potrzebuje jej organizm, aby uzyskać deficyt kaloryczny. Posiłki planowała na dwa, trzy dni z wyprzedzeniem, co pomogło uniknąć podjadania i kupowania niepotrzebnej żywności. Codziennie zjadła między 1500 a 200 kcal. W międzyczasie zamówiła rower stacjonarny, który miał pomóc w lepszym trenowaniu podczas pandemii i obowiązującego lockdownu.

Już podczas oczekiwań na sprzęt, Nieves schudła około 14 kilogramów. Drugim krokiem na liście kobiety były ćwiczenia. Choć ledwo znajdywała czas między pracą zawodową a opieką nad dziećmi, nie poddawała się i starała choć trzy razy w tygodniu udać się na opracowany trening. Po pewnym czasie ćwiczenia stały się przyjemnością i stałym elementem dnia.

Jej przemianę śledzi coraz więcej obserwujących

Ostatnim krokiem, który cały czas jest dla Bridget ogromną motywacją, było założenie konta na Instagramie, gdzie na bieżąco będzie publikować zdjęcia pokazujące postępy. To był strzał w dziesiątkę. Internautki dopingowały Nieves i zainspirowane jej historią, same decydowały się na zmianę stylu życia. Bridget prowadząc motywujące konto na Instagramie czuje się zobowiązana, aby dzielnie trzymać się zasad. "Ludzie patrzą, co jem" - dodaje w rozmowie z reporterem "Today". Waga kobiety obecnie pokazuje 73 kilogramy. Szczęśliwa mama nie ma teraz problemów z wysokim ciśnieniem i niebezpiecznie podwyższonym poziomem cukru we krwi. Dieta pozwoliła odstawić leki i cieszyć się dobrym zdrowiem.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Zielona kawa na odchudzanie. Wystarczy jedna filiżanka przed posiłkiem

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów