Blisko ludziPrzez 17 lat walczyła z anoreksją. Sukces zawdzięcza... pizzy

    Przez 17 lat walczyła z anoreksją. Sukces zawdzięcza... pizzy

    Przez 17 lat walczyła z anoreksją. Sukces zawdzięcza... pizzy
    Źródło zdjęć: © Instagram.com
    1 / 5

    Zobaczcie, jak wygląda teraz

    Obraz
    © Instagram.com

    Holly Griffiths rok temu ważyła zaledwie 30 kilogramów. Pomimo ewidentnej anoreksji brytyjski fundusz zdrowia odmówił jej leczenia. Efektem choroby była zastraszająco niska waga, wystające żebra i fatalny stan zdrowia. Kobieta samotnie zmagała się z chorobą przez 17 lat. W końcu jednak Holly zebrała siły, by samodzielnie stanąć do walki o zdrowe ciało.

    Zobaczcie zaskakujące efekty!
    Kaczoruk zdradza receptę na wychudzoną sylwetkę: "Treningi, jazda konna, taniec, rowery i dieta!"

    2 / 5

    Wszystko dzięki pizzy?

    Co ciekawe, jak twierdzi sama zainteresowana, w starciu z chorobą pomogła jej... pizza. Dziś Holly jest 25-latką i szczęśliwą mamą dwójki dzieci. "Miałam do wyboru zmienić swoje życie albo umrzeć" - pisze na swoim profilu, który śledzi już ponad 30 tysięcy internautów.

    3 / 5

    Wyzwanie

    Amrykanka podjęła wyzwanie rzucone przez samą siebie. Pierwsze kroki skierowała do psychiatry (oczywiście prywatnie). Ten przepisał dziewczynie leki antydepresyjne oraz skierował na terapię, która miała pomóc Holly wyleczyć dysmorfofobię, czyli chorobliwe przekonanie o nieestetycznym wyglądzie.

    4 / 5

    Zmiana

    Kolejnym krokiem milowym w przemianie Holly Griffiths miało okazać się regularne spożywanie pizzy. Włoski przysmak powodować miał odkładanie się tłuszczu, jednak przezorna kobieta zapisała się także na siłownię - by zwiększać poziom tkanki tłuszczowej w ciele. Większa liczba spożywanych kalorii i regularne ćwiczenia przyczyniły się do zmiany, którą widać na zdjęciach. Holly wygląda teraz o wiele zdrowiej!

    5 / 5

    To jeszcze nie koniec

    Obserwatorzy są pod wrażeniem przemiany Holly, która z przeraźliwie chudej dziewczyny stała się wysportowaną i piękną kobietą. To jeszcze nie koniec procesu jej powrotu do zdrowia, ale z pewnością jest na dobrej drodze.

    Źródło artykułu:WP Kobieta
    Komentarze (16)