Przez tydzień umawiałam się z osiemnastolatkami. Wiem, dlaczego pragną trzydziestolatek
- Młodszy facet lepiej zaspokoi starszą dziewczynę i doprowadzi ją do wielokrotnych orgazmów – usłyszałam od tegorocznego maturzysty. Serio? Fakt, ze świecą szukać prawiczka w ogólniaku, ale co 18-latek może zaoferować 30-letniej kobiecie? Koleżanki opowiadały mi, że w sieci nie mogą się opędzić od małolatów. "Sprawdzam" – powiedziałam sobie. Założyłam konto na portalu randkowym i przez tydzień dałam się podrywać.
W sieci same małolaty
W piątkowy wieczór umówiłam się z koleżankami. Luźna atmosfera, pizza, wino. Szybko zboczyłyśmy na damsko-męskie tematy. - Słuchajcie, właśnie założyłam konto na portalu randkowym – pochwaliła się Karolina, która niedawno rozstała się z mężem. - Piszą do mnie same małolaty, ledwo co maturę zdali. Żadnych normalnych facetów. Wygląda na to, że wszyscy są już zajęci – żaliła się. Zaczęłyśmy się śmiać i doradzać, że powinna się umówić, bo nie ma nic do stracenia. Młody, zawsze chętny partner. Nic, tylko korzystać.
Monika, poważna trzydziestoletnia pani tłumaczka, wydusiła z siebie, że ostatnio poszła na randkę z młodszym chłopakiem. - Dziewczyny, tylu komplementów, to ja w życiu nie słyszałam – przyznała. Byłam zaskoczona. Wydawało mi się, że to kobiety polują na młodych mężczyzn, żeby się dowartościować, odreagować nieudany związek czy po prostu przeżyć super przygodę. A okazuje się, że jest odwrotnie.
Ach te usta...
Mam 30 lat. No dobra, 32, ale sprzedawcy czasami proszą mnie jeszcze o dowód. Zalogowałam się na jednym z portali dla singli. Wybrałam zwyczajne zdjęcie. Żadnych wyzywających póz, dekoltów, wydętych ust czy czerwonej szminki. Na odzew nie musiałam długo czekać. Eksperyment trwał przez siedem dni, ale już ciągu pierwszej godziny dostałam około 30 wiadomości. Połowa z nich była od młodych chłopaków. Zaopatrzyłam się w kubek czekolady (choć może bardziej stosowny byłby kieliszek wina) i zaczęła się zabawa. Przez cały wieczór nie wypuszczałam telefonu z rąk. Kiedy kładłam się spać, bolały mnie już palce od odpisywania na wiadomości.
- Piękne usta. Twój facet musi być szczęściarzem – zagadał dwudziestodwuletni Piotrek. - Pewnie jestem za młody, żebyśmy mogli pogadać? - dopytał. Wyprowadziłam go z błędu. Piotr studiuje i pracuje, w przyszłym roku będzie pisał pracę inżynierską. Ma w planach przeprowadzkę do innego miasta. Dobrze nam się rozmawiało. Nawet nie zauważyłam różnicy wieku. - Jestem dość dojrzały jak na ten wiek – podkreślił. - Tańczysz salsę? Zaj....e! Uwielbiam kobiety, które potrafią tańczyć. Taka salsa się przydaje nie tylko na sali treningowej, ale także poza nią. Musisz mieć boskie ciało, tak samo, jak te usta. W mojej skali 9,8/10 - 0,2 zostawię dla siebie – śmiał się.
Pierwszy wniosek. Chcesz szybko poprawić sobie nastrój? Pogadaj z młodszym facetem. Piotrek się oburzył, kiedy nazwalam go chłopczykiem. - Ej, nie mów tak do mnie. Próbowałem spotykać się z dziewczynami w moim wieku, ale nie potrafiliśmy dojść do porozumienia. Nie spodziewałem się, że ktoś może być tak dziecinny. Dlatego wolę starsze, ułożone i bardziej doświadczone kobiety. Lubię żartować, ale podejście do życia trzeba mieć prawidłowe, a nie tylko siedzieć w telefonie, wstawiać nowe zdjęcie do neta. Szkoda gadać. Zauważyłem te usta i zagadałem. Jesteś wolna? Taka piękna kobieta tańcząca salsę, pewnie kogoś masz? - zapytał.
Przedstawiłam się jako singielka. Jednak nie byłam pewna, czy taki młody chłopak sprosta wymaganiom starszej dziewczyny. - Mieszkałem z dwiema siostrami i mamą, więc wiem, jakie mogą być kobiety. Poza tym lubię dogadzać. Winko i kocyk we dwoje? Proszę bardzo. Może to głupie, ale uwielbiam też masować – przekonywał. Rozmowa zaczynała już schodzić na niebezpieczne tematy, więc się grzecznie pożegnałam. Na łączach czekał już kolejny kandydat.
Młodszy może więcej
Telefon coraz bardziej się rozgrzewał. Dostawałam dziesiątki (serio, nie przesadzam) nowych wiadomości. Niektórzy nie owijali w bawełnę. - Chcesz zobaczyć mojego penisa? - zapytał na dzień dobry siedemnastoletni Patryk. Nie skorzystałam jednak z tej niepowtarzalnej okazji. Adam, 21 lat, zastanawiał się, czy każę mu spadać, jak złoży mi niemoralną propozycję.
Dwudziestoletni Michał grzecznie się przedstawił. - Dlaczego, zamiast siedzieć w piaskownicy, zagadujesz starsze panie? - zapytałam. - Nie przesadzaj, nie jesteś stara. Wolę dojrzałe kobiety, pytanie tylko, czy ty lubisz młodszych - odpisał. - Nie potrafię rozmawiać z tymi tępymi małolatkami. Od trzech lat nie jestem w stałym związku – dodał. No, no, singiel z długim stażem. Ciekawe, ile "poważnych" związków zaliczył w gimnazjum i podstawówce.
Michał nie szuka w sieci żony, matki dla swoich dzieci czy czułej opiekunki. Chodzi mu wyłącznie o seks. - Najlepiej jakaś dyskretna, dłuższa znajomość. Chociaż, jeśli jesteś wolna, to nie będziemy musieli się ukrywać - przyznał. Ma już doświadczenia ze starszą partnerką. - Ona miała siedem lat więcej niż ja. Byłem zadowolony, ona też. Mówiła mi, że jestem czuły i namiętny, ale chodziło tylko o seks. Ja jestem bardzo wrażliwy. Zawsze daję od siebie wszystko, co mam najlepsze. Masz sympatyczną buzię, podobasz mi się, chciałbym z tobą zaszaleć w łóżeczku. Nie martw się, bardzo dobrze sobie radzę. Słyszałaś, że najlepsza różnica wieku to, kiedy kobieta ma ok. 30 lat, a facet 20? - zapytał.
Może wyszłam na staromodną, ale stwierdziłam, że szukam chłopaka, a nie kochanka. Seks to nie wszystko, czasem fajnie jest też pogadać. - Lubię po seksie leżeć nago i rozmawiać długo patrząc na siebie. Możemy spróbować, może będzie nam się miło rozmawiało. Jakbyś miała ochotę, to chętnie cię odwiedzę. Pójdziemy na jakąś imprezę, chyba że wolisz spokojniejszą formę relaksu, to na kolację – zaproponował. Aż grzech nie skorzystać.
Randka z maturzystą
Kuba, tegoroczny maturzysta, zamiast siedzieć nad książkami, zagaduje w sieci starsze laski. - Ostatnio spotkałem mamę znajomego w klubie i mogło się skończyć na czymś więcej niż tylko pocałunki. Stwierdziłem jednak, że Małgorzatą Rozenek to ona nie jest, więc nie posunąłem się dalej. Ty się dobrze zapowiadasz. Jesteś starsza, na pewno wiesz, czego chcesz i jesteś bardziej zdecydowana, nie to, co dziewczyny w moim wieku – zagadał.
Nigdy nie byłam zainteresowana młodszymi facetami. Trudno mi sobie nawet wyobrazić związek z chłopakiem, który ma 18 czy 20 lat. Ale jeśli kobieta lubi młodszych, to czemu nie? - Przy mnie zawsze będziesz czuć się atrakcyjna – przekonywał Kuba. - Młodszy facet jest w stanie bardziej zaspokoić starszą dziewczynę i doprowadzić ją do wielokrotnych orgazmów. Lubię namiętny i długi seks. Zaraz po jednym stosunku jestem gotów na drugi. Starszy nie ma tyle siły. A jeśli facet jest inteligentny, to nie powinno zabraknąć tematów do rozmów. Możesz się odzywać, jak będziesz w Warszawie, wyłącznie, żebym zaspokoił twoje potrzeby lub na kawę czy wino, co wolisz - wyliczał.
Nadciąga era "mamusiek"?
Według badania portalu Pornhub Polacy najchętniej szukają mamusiek. Zdziwieni? Zamiast fantazjować o blondynkach z silikonowymi biustami i napompowanymi ustami, wolą oglądać w akcji dojrzałe kobiety.
Skąd to zainteresowanie młodych mężczyzn dziewczynami w moim wieku i starszymi? Widok starszego faceta z laską w wieku jego córki (albo i wnuczki) już nikogo nie dziwi. A odwrotnie? Wystarczy poczytać komentarze na temat Bridget Macron. Związki, w których to kobieta jest starsza, wciąż budzą wiele emocji. Słusznie? W końcu wiek to tylko liczby.
- Powstawanie tego typu związków nie powinno dziwić. Związek młodego mężczyzny ze starszą kobietą niesie za sobą wiele korzyści dla obu stron. Mężczyzna może liczyć na dojrzałą partnerkę podczas wielu sytuacji życiowych – nie tylko podczas intymnych zbliżeń. Kobieta dojrzała jest bardziej świadoma swoich potrzeb, samodzielna i przeważnie niezależna finansowo, co odciąża partnera z konieczności utrzymywania jej – wyjaśnia Magda Zielniak, psycholog z EGO Ośrodka Terapii Psychodynamicznej.
Niewątpliwie sfera seksualna dostarcza obustronnych korzyści. Kobieta posiadająca doświadczenia seksualne oraz większą świadomość własnego ciała może swobodnie realizować swoje potrzeby z młodszym partnerem, który jest w szczycie swojej formy. - Taki układ daje mężczyźnie szansę na nabywanie doświadczenia w atmosferze akceptacji pozbawionej oceniania – na co są narażeni, wchodząc w intymne relacje z równolatkami. To czy związek przetrwa, zależy od wielu innych czynników. Wiek nie jest tu najważniejszy. Jednak bez względu na to można przypuszczać, że lekcja życia, jaką dostanie młody mężczyzna, zaowocuje umocnieniem w poczuciu własnej męskości oraz będzie istotna przy budowaniu głębszych relacji z kobietami w przyszłości – dodaje ekspert.
Podobną opinię wyraża seksuolog Anna Golan. - Dla młodych mężczyzn nieco starsza kobieta może być bardzo atrakcyjna seksualnie. Jest pewna siebie, niezależna, atrakcyjna. Poza tym bardziej zrównoważona niż ich rówieśniczki. Zwykle łatwiej się z nią porozumieć, nauczona doświadczeniem potrafi wprost powiedzieć, czego oczekuje – przyznaje. - Nie bez znaczenia jest też fakt, że po 30 roku życia dla kobiety zwykle zaczyna się najlepszy czas, jeśli chodzi o seks. Młody chłopak może traktować jako nobilitację, wyróżnienie fakt, że nieco starsza kobieta chce się z nim spotykać. Żeby związek przetrwał i się rozwijał, obie strony muszą zaakceptować swoją odmienność. Nie wydzierać drugiej strony z jej środowiska, innych nastolatków czy starszych znajomych – podsumowuje.
Początkowo trochę współczułam koleżance, że trafia w sieci na samych małolatów. Teraz już sama nie wiem, co o tym myśleć. Chcesz przeżyć ekscytującą przygodę? Umów się z młodszym facetem. Ale nie oczekuj, że po pierwszej randce, on zapuka do twoich drzwi z bukietem róż i zaręczynowym pierścionkiem.
Imiona bohaterów oraz niektóre szczegóły zostały zmienione.