Przyszłość oczami kobiety. To trzeba zobaczyć.
23.06.2006 11:50, aktual.: 27.06.2006 13:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najbardziej seksowna bohaterka kina science fiction atakuje.
Pierwszy był serial animowany, który najpierw ukazywał się jako część większej całości (seria "Liquid Television"), a dopiero później stał się autonomicznym programem na MTV. Tam zdobył sporą widownię - często nawet większą niż ówczesny lider kreskówek "Beavis i Butthead" - oraz wypromował swojego twórcę, Petera Chunga, który później współpracował m.in. przy "Animatriksie". Na sukces animowanego "Aeon Flux" złożyło się kilka czynników. Po pierwsze, w świecie s.f. nie było jeszcze tak wyrazistej głównej postaci kobiecej - seksownej, niezależnej, milczącej, zimnej, ale i w jakiś sposób sympatycznej. Po drugie, seria animacji Petera Chunga wyśmiewała napuszone kino fantastyczno-naukowe i robi to doskonale. I po trzecie, "Aeon Flux" był świetnie narysowany i napisany, a więc jego oglądanie sprawiało ogromną przyjemność.
Ogromną przyjemność sprawia też oglądanie filmowego "Aeon Flux", który pod względem fabularnym czerpie z serialu, ale idzie w innym kierunku, jeśli chodzi o nastrój. Najważniejsze jednak, że główna bohaterka w dalszym ciągu ma nienaganną aparycję (może nie jest już tak anorektyczna) i wygląda na osobę raczej niedostępną. Charlize Theron - w czarnych włosach i kipiących erotyzmem strojach - powinna przyciągnąć nawet zwolenników innego typu kina. Jeśli chodzi o atmosferę, to z ponurego i bardzo cynicznego nastroju serialu pozostało trochę apokaliptycznego niepokoju, ale w formie poważnej. Film stał się tym, co serial wyśmiewał, ale zdolna reżyserka Karyn Kusama zachowała odpowiedni dystans i zrealizowała kawał dobrego kina science fiction.
Bartosz Sztybor
AEON FLUX
Animacja/science fiction; USA 1995/2005; dystr. ITI; reż.: Karyn Kusama, Peter Chung; scen.: Phil Hay, Matt Manfredi, Adam Asher; wyst.: Charlize Theron, Marton Csokas, Johnny Lee Miller, Sophie Okonedo, Frances McDormand