Psychiatra: "Większość z nas jest podatnych na uzależnienia"
Stacje benzynowe, reklamy telewizyjne, a nawet nasze własne domy - wszędzie tam możemy natknąć się na produkty i bodźce, które normalizują obecność substancji psychoaktywnych w naszym życiu. Co na ten temat sądzi psychiatra dr hab. Andrzej Silczuk?
Kuba Jankowski w programie "Balans" tym razem spotkał się z psychiatrą dr. hab. Andrzejem Silczukiem, z którym poruszył temat uzależnienia od różnego rodzaju używek. Jak sobie z nim radzić, kiedy z każdej strony jesteśmy bombardowani treściami normalizującymi ten problem? Specjalista stawia sprawę jasno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leki, alkohol, tytoń - kiedy zgłosić się do specjalisty?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leki, alkohol, tytoń - kiedy zgłosić się do specjalisty? | dr hab. n.med. Andrzej Silczuk BALANS #39
Stacja benzynowa jako przykład normalizacji używek
Już na wstępie rozmowy, prowadzący zwraca uwagę na wszechobecność leków dostępnych bez recepty (OTC) na stacjach benzynowych. Dr Silczuk zauważa, że niepokojące jest nie tylko samo umiejscowienie tych leków na niższych półkach, w zasięgu wzroku dzieci, ale również łatwy dostęp do alkoholu i papierosów, często równie eksponowanych.
Psychiatra nie ukrywa, że taka ekspozycja normalizuje obecność używek w życiu codziennym i wpływa na ich postrzeganie przez dzieci, utrwalając skojarzenie stacji benzynowej z miejscem zaspokajania potrzeb, nie tylko tych podstawowych.
- One bardzo często w niepokojący sposób znajdują się na linii wzroku dzieci, czyli są na tych niższych półkach - zaznacza dr Silczuk.
Maluchy, szukając ulubionych słodyczy, mimowolnie rejestrują również obecność kolorowych butelek alkoholu czy paczek papierosów.
Czy produkty 0 procent to rozwiązanie? Rola reklamy w kształtowaniu nawyków
Kolejnym ważnym wątkiem poruszonym w najnowszym odcinku programu "Balans" jest wpływ reklam na kształtowanie nawyków i postrzeganie używek, szczególnie w kontekście produktów 0%, takich jak piwo bezalkoholowe.
Dr Silczuk zwraca uwagę na proces habituacji, czyli oswajania się z obecnością danej substancji. Chociaż produkty 0% nie zawierają alkoholu, ich reklama może utrwalać rytuały i skojarzenia związane z piciem piwa, co może prowadzić do sięgania po wersję alkoholową w sprzyjających okolicznościach.
- Nie ma żadnego uzasadnienia do promowania substancji, która jest odpowiedzialna za prawdopodobnie największe koszty w tej chwili w systemie opieki zdrowotnej w Polsce zdrowotnym - stwierdza.
Prowadzący i gość są zgodni, że reklama produktów 0% może być formą manipulacji, która normalizuje picie piwa i zachęca do sięgania po alkohol w innych sytuacjach.
Podatność, środowisko i rytuały - mechanizmy uzależnień
- Każdy z nas ma inną podatność na to, czy może się od czegoś uzależnić, czy nie (...). Jestem przekonany, że pojawi się człowiek, który powie: "Ja używam alkoholu regularnie od czterdziestu lat i nie mam z tym problemu, żeby nie pić" (...). Są takie osoby. Mają niższą podatność na uzależnienie się, ale nie stanowią maksimum, tylko minimum. Większość z nas (...) jest podatnych na uzależnienia - podkreśla dr Silczuk.
Psychiatra zdradził również, że na to, jak szybko dana osoba uzależni, wpływają zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe.
Specjalista posługuje się w tym przypadku metaforą szyby, która pęka pod wpływem obciążenia: u niektórych osób ta szyba jest cienka i łatwo pęka, u innych jest grubsza i bardziej odporna. Osoby o "cienkiej szybie", czyli większej podatności na uzależnienie, szybciej wpadają w nałóg, nawet po niewielkim kontakcie z substancją psychoaktywną. Osoby o "grubszej szybie" mogą przez lata używać substancji bez widocznych oznak uzależnienia, ale w końcu i u nich może dojść do "pęknięcia".
Czytaj też: Ma znaną córkę. Przyznała się do uzależnienia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.