Robert Biedroń o przemocy w rodzinie. "Byliśmy ofiarami"
"Przez lata byłam zastraszana i bita. Robiłam wszystko, żeby chronić rodzinę" – powiedziała matka Roberta Biedronia w rozmowie z "Super Expressem". "Przez lata byliśmy ofiarami przemocy ze strony mojego ojca" – dodał polityk.
Kilka dni temu "Warszawska Gazeta" ujawniła, że Robert Biedroń w 2000 r. postawione miał zarzuty za znęcanie się i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu własnej matki.
Jak donosił tygodnik, sprawę jednak umorzono, a akta zginęły z Sądu Rejonowego w Krośnie. Do artykułu odniósł się lider partii Wiosna oraz jego matka. Opublikowali oni oświadczenie, w którym zaprzeczyli doniesieniom, twierdząc, że jedyną agresywną osobą w ich domu był ojciec Biedronia.
W najnowszym numerze "Super Expressu" przeczytać można rozmowę z Robertem Biedroniem i jego matką. Pani Helena podkreśla, że jej mąż znęcał się nad nią i dziećmi niemal od początku małżeństwa.
"Przez lata byłam zastraszana i bita. Robiłam wszystko, żeby chronić rodzinę" – powiedziała. Potwierdza do polityk. "Staram się zapomnieć o moim trudnym dzieciństwie, ale nie jest to łatwe. Przez lata byliśmy ofiarami przemocy ze strony mojego ojca, a jednocześnie konfliktu między rodzicami" – dodaje Biedroń.
Matka Biedronia wyznaje, że była całkiem sama i nie miała pojęcia, gdzie szukać pomocy i do kogo się zgłosić.
"Codziennie budziłam się ze strachem, co może się wydarzyć. Bezpieczeństwo moich dzieci było dla mnie najważniejsze. Wtedy powiedziałabym wszystko i zrobiła wszystko, żeby je chronić. Teraz, po latach, wiem, że zamiast za wszelką cenę ratować małżeństwo, powinnam była odejść razem z dziećmi i skończyć z tym piekłem.
Pani Helena zapytana została również o to, czy wybaczyła synowi. Matka polityka odpowiedziała, że nie ma czego mu wybaczać. Podkreśliła, że oboje byli ofiarami. Biedroń uważa, że jego partia przeszkadza niektórym – przerywa dominację dwóch starych partii.
"Spodziewałem się politycznych ataków, ale nie miałem pojęcia, że będą wciągać w to moją mamę" – podsumował lider Wiosny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl