Rodzice księżnej Kate w potrzasku. Internauci wylali na nich kubeł pomyj
Skandal goni skandal. Wszystko wskazuje na to, że czarne chmury, które unoszą się od kilku dni nad rodziną księżnej Kate, nie rozejdą się tak szybko, jak mogłoby się wydawać. Ostatnio pisaliśmy o tym, że jej 52-letni wuj, Gary Goldsmith został zatrzymany przez policję po tym, jak uderzył kilkukrotnie żonę i wyrzucił ją z taksówki. Teraz brytyjskie media trąbią o kolejnej aferze. Tym razem na celowniku znaleźli się jej rodzice Mike i Carole Middletonowie, a właściwie ich sklep internetowy.
18.10.2017 | aktual.: 19.10.2017 08:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Party Pieces – taką nazwę nosi sklep, którego właścicielami są Carole i Mike Middletonowie, rodzice księżnej Cambridge. Firma powstała w 1987 roku. Duży udział w jej tworzeniu miały dzieci Middletonów. "James stworzył nasze spersonalizowane ciasta, Catherine rozpoczęła pierwszą urodzinową stronę, a Pippa opracowała blog Party Pieces" – czytamy na stronie sklepu w zakładce "O nas".
Firma zajmuje się sprzedażą gadżetów i kostiumów na różne okazje. Produktami, które w ostatnim czasie mają duże wzięcie są akcesoria związane ze świętem Halloween. Sklep internetowy Middletonów w swojej ofercie miał co najmniej dwa kostiumy, które według nowej ankiety prowadzonej przez Channel Mum, były uznane za nieodpowiednie.
- Party Pieces, firma należąca do rodziców księżnej Cambridge, oferuje seksualne kostiumy dla dziewczynek w wieku 4 lat – stwierdzają.
Jednym z koszmarnych strojów był komplet o nazwie Midnight Mischief. Na stronie sklepu kosztował ok. 35 funtów. Kosztował, bo nie jest już dostępny w sprzedaży. Według Channel Mum kostium miał być skierowany do dziewczynek w wieku od 4 do 6 lat. Składał się z krótkiej, gorsetowej sukienki, rajstopek i czarnych rękawic. Całość była ozdobiona motywami pajęczej sieci. Komplet prezentowała dziewczynka w pełnym makijażu. W ankiecie przeprowadzonej przez Channel Mum wzięło udział 1 006 rodziców, aż 98 proc. odpowiedziało, że nie pozwoliłoby nosić Midnight Mischief swojej córce.
Kolejnym równie kontrowersyjnym kostiumem był strój o nazwie Headless Horseman. Kostium przedstawiał drakulę bez głowy.* - Kostium Bloody Headless Horseman dla chłopca posiada szarą koszulę, do której przymocowana jest czarna kamizelka i peleryna –* czytamy na stronie sklepu. Dodatkowo kostium miał jeszcze krawat, duży kołnierzyk oraz imitację zakrwawionej szyi. – Włóż czubek głowy na swoją głowę jak kapelusz i użyj napompowanych ramion, aby stworzyć złudzenie, że brakuje ci głowy! Wszystko będziesz mógł obserwować przez panel w dekolcie stroju. Nie obejmuje butów. Nie nadaje się dla dzieci do lat 8 – tak brzmi dalsza część opisu kostiumu.
Sklep internetowy Party Pieces w tym momencie rekomenduje, że strój nadaje się dla dzieci w wieku 12-14 lat. Bardzo możliwe, że firma zmieniła wiek, bo według Channel Mum strój skierowany był do dzieci w wieku 8-10 lat. Mimo to 95 proc. ankietowanych rodziców nie pozwoliłoby i tak nosić tego kostiumu swoim dzieciom.
Na liście przerażających strojów oprócz tych dwóch wspomnianych znalazło się jeszcze siedem innych kostiumów pochodzących z innych sklepów internetowych. Wszystkie zostały uznane za nieodpowiednie.
Channel Mum stwierdza, że 92 proc. rodziców chce, aby sprzedawcy "wzięli większą odpowiedzialność za sprzedawane przez nich produkty, a 67 proc. twierdzi, że sklepy dbają jedynie o zyski".
- Sklepy muszą być wrażliwe na otaczający ich świat. Nadszedł czas, by zdać sobie sprawę, że niedopuszczalne jest sprzedawanie niektórych z tych strojów. Najbardziej obrzydliwą rzeczą dotyczącą Halloween jest seksualizacja małych dzieci – powiedziała Siobhan Freegard, założycielka Channel Mum.
To nie pierwszy raz, kiedy sklep internetowy państwa Middleton znalazł się na celowniku Channel Mum. W zeszłym roku inny kostium wywołał podobne traumatyczne odczucia. Mowa o stroju królika, który uległ wypadkowi. Kosztował on ok. 17 funtów i był sprzedawany dla dzieci już od 7 lat. Z ankiety przeprowadzonej przez Channel Mum wynikało, że ponad 9 na 10 badanych rodziców nie pozwoliłoby nosić go swojemu dziecku. Szary kombinezon "ozdobiony" był krwawiącymi ranami i śladami opon.
"Dla biednego królika jest już trochę za późno, by nauczył się przechodzić przez ulicę" – *brzmiał opis na stronie sprzedającego.
Ankietowani przez Channel Mum rodzice martwili się nie tylko o przerażenie, jakie może wywoływać widok takiego stroju, ale również o wpływ, jaki może mieć na młodych ludzi. *"Ten strój jest niepokojący. Wyobraź sobie, że dziecko zostało zabite podczas wypadku drogowego i trzeba to zobaczyć? To straszne" – pisała CIara Attwell, matka trzyletniej dziewczynki na Facebooku.
Jess Ashe, który ma syna w wieku ośmiu lat i córkę w wieku czterech lat, powiedział: "Nie mogę uwierzyć, że niektóre dzieci noszą takie rzeczy. Czy sprzedawcy uważają to za możliwe do przyjęcia? To wstrząsające. Dlaczego ubierasz dziecko tak, jakby zginęło na drodze?!".
Cóż, najwyraźniej doświadczenia z poprzednich lat niewiele nauczyły firmę Party Pieces, skoro również w tym roku oferuje odrażające stroje dla dzieci. Niestety po raz kolejny to właśnie wizerunek rodziny królewskiej ucierpi najbardziej.