Rozcięła gumową zabawkę. Na ten widok aż robi się słabo

Czy gumowe zabawki są bezpieczne? W końcu na opakowaniach często nie ma zastrzeżeń, żeby bawiły się nimi nawet najmłodsze dzieci. Wielu rodziców jednak nie poleca tego typu produktów. Z tym właśnie mitem postanowiła rozprawić się znana tiktokerka, dr Katie. Niestety to, co zobaczyła po rozcięciu ulubionej żyrafy córki, całkowicie ją załamało.

Czytaj też: Zapytano ją, w jaki sposób zarabia. Bardowska stanowczo zareagowała

Kto by pomyślał, że zabawki, które stworzono z myślą o niemowlakach, mogą skrywać tyle tajemnic. Odkryła je tiktokerka, a przy tym także lekarka, znana jako dr Katie. Kobieta postanowiła rozciąć jedną z ulubionych zabawek córki. Jak sama przyznała na filmiku, jej pociecha bawiła się nią przez wiele miesięcy. Nie tylko trzymała ją w rączkach, ale często też wkładała do buzi, czym pomagała sobie przy bolesnym ząbkowaniu.

Dr Katie słysząc skrajne opinie na temat gumowych zabawek, postanowiła sprawdzić, co skrywa ulubiona żyrafa jej córki. Kobieta rozcięła nożyczkami gumowy przedmiot, jednak to, co tam zobaczyła, przyprawiło ją o mdłości.

W środku ukrywała się m.in. pleść, woda oraz brud. Dr Katie przyznała także, że po tym, co zobaczyła, wyrzuci nie tylko wszystkie tego typu zabawki, ale także nożyczki, którymi rozcinała przedmiot.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy gumowe zabawki to największe zło, na jakie narażone są dzieci? Okazuje się, że niekoniecznie. Stając przed wyborem odpowiednich produktów, warto zwrócić uwagę czy wybrany model nie posiada żadnych dziurek i otworów, gdzie mogłyby gromadzić się zanieczyszczenia. Warto również po każdym użytkowaniu sprawdzić, czy nie pojawiło się pęknięcie, umożliwiające przedostanie się do środka wody lub zabrudzeń. Warto szczególnie uważać na zabawki, które dajemy dzieciom podczas kąpieli.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl