Rozkosz kobiety
Podobno Casanova cieszył się sławą niedościgłego kochanka dlatego, że kobietom dawał zaznać rozkoszy przez aż 20 minut! Jest w tej opinii sporo pochlebstwa, bowiem w świetle współczesnych badań, przyjemność kobiety może trwać najdłużej kilka minut.
16.03.2006 | aktual.: 27.06.2010 12:31
Podobno Casanova cieszył się sławą niedościgłego kochanka dlatego, że kobietom dawał zaznać rozkoszy przez aż 20 minut! Jest w tej opinii sporo pochlebstwa, bowiem w świetle współczesnych badań, przyjemność kobiety może trwać najdłużej kilka minut.
O tym, jak osiągnąć satysfakcję pisze Kim Cattrall, aktorka, która wcieliła się w rolę Samanthy - najbardziej zmysłowej z przyjaciółek z serialu "Seks w wielkim mieście".
Czas trwania kobiecej rozkoszy obliczono, stosując specjalną aparaturę pomiarową. Tylko jedna pani okazała się rekordzistką; doświadczała rozkoszy przez całe 7 minut. Średnio czas trwania orgazmu wynosi od 30 sekund do 2 minut. Najczęściej te piękne chwile trwają krótko, nie dłużej niż 20-29 sekund; dotyczy to 69 proc. kobiet.
Dociekliwi badacze wyodrębniają:
- orgazm krótkotrwały, do 20 sekund
- orgazm średni, od 20 do 29 sekund
- orgazm długotrwały, powyżej 30 sekund
Czas trwania orgazmu zależy od kilku czynników. Najdłuższy osiąga się, gdy:
- pieszczoty wstępne są bardzo rozbudowane i urozmaicone
- mężczyzna jest dla danej kobiety atrakcyjny i budzi jej zaufanie, dostarcza poczucia bezpieczeństwa
- kobieta ma charakter introwertyczny; głębiej i dłużej przeżywa doznania zmysłowe
- kobieta jest otwarta na seks, namiętna Drogi wiodące do rozkoszy
41% pań dochodzi do orgazmu w efekcie pieszczot łechtaczki, 34% - łechtaczki i pochwy, 12% - głębokiego pobudzania pochwy, a 8% w płytkich stosunkach stwierdzili czescy seksuolodzy, Weiss i Zverina, na podstawie badań wykonanych na 857 kobietach. Wniosek: mężczyzna powinien bardzo dokładnie poznać mapę ciała kobiety, z jej pomocą, naturalnie.
Co mają nerwy do orgazmu?
Uczeni od pewnego czasu zastanawiali się, czy zdolność osiągania rozkoszy jest jednakowa u kobiet zrównoważonych i neurotycznych. Odpowiednie badania przeprowadził seksuolog, prof. Kratochil. Okazało się, że większych różnic nie ma, aczkolwiek generalnie kobiety zdrowe częściej doświadczają pełnej rozkoszy. Spośród neurotycznych tylko co trzecia miała orgazm w trakcie stosunku. Miały na to wpływ zahamowania i bariery psychiczne. Pewne odmienności dotyczą głównie dróg dochodzenia do orgazmu. Kobiety z osobowością neurotyczną częściej doznają pełnej satysfakcji przez pobudzanie całej pochwy, a rzadziej, gdy mężczyzna pieści ręką i (lub) oralnie jej łechtaczkę (94 panie), a podczas stosunku - tylną ścianę pochwy (74). Na 100 zdrowych kobiet, 94 miało orgazm w trakcie pobudzania łechtaczki i 74 podczas stosunku.
Sztuczny lepszy niż prawdziwy?
Często zdarza się, że w dobranym związku, o dotychczas udanym pożyciu intymnym, on - z różnych przyczyn - nie może (w pewnym okresie lub stale) kochać się z nią. Jej zaś same pieszczoty nie wystarczają, potrzebuje prawdziwego seksu, a męża zdradzać nie chce. Są także takie kobiety, które nie lubią dotykać męskiego członka, aczkolwiek stosunek akceptują z zadowoleniem i przeżywają rozkosz.
W takich sytuacjach lekarz często zaleca kupienie sztucznego członka. Kobieta zaspokaja swoje potrzeby seksualne, używając go. Wbrew potocznym opiniom, takie postępowanie nie jest szkodliwe dla zdrowia. Osiąganie orgazmu jest możliwe dzięki dopasowaniu odpowiedniej do potrzeb wielkości członka oraz uruchomieniu wyobraźni erotycznej podczas pobudzania.
Prof.Zbigniew Lew Starowicz