Blisko ludziRozmyśliliśmy się (cz. 2)

Rozmyśliliśmy się (cz. 2)

Rozmyśliliśmy się (cz. 2)
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
28.06.2011 22:02, aktualizacja: 29.06.2011 16:55

Niezależnie od tego, z jakich przyczyn ślub zostaje odwołany, wiąże się z tym szereg konsekwencji organizacyjnych. Pół biedy, jeśli przygotowania do uroczystości były dopiero na wstępnym etapie. Znacznie więcej spraw do załatwienia będzie miała para, której organizacja ślubu dopięta została już na ostatni guzik. A oto wskazówki, o czym należy pamiętać anulując uroczystość.

Niezależnie od tego, z jakich przyczyn ślub zostaje odwołany, wiąże się z tym szereg konsekwencji organizacyjnych. Pół biedy, jeśli przygotowania do uroczystości były dopiero na wstępnym etapie. Znacznie więcej spraw do załatwienia będzie miała para, której organizacja ślubu dopięta została już na ostatni guzik. A oto wskazówki, o czym należy pamiętać anulując uroczystość.

Poinformowanie wszystkich gości - przekazanie informacji rodzinie i przyjaciołom o odwołanym ślubie nigdy nie będzie łatwe ani przyjemne, ponieważ w powszechnej opinii będzie stanowiło pewnego rodzaju przyznanie się do błędu. Jeśli nie czujemy się na siłach, żeby kontaktować się z każdym osobiście, możemy poprosić o pomoc niedoszłego drużbę, kogoś z rodzeństwa bądź rodziców. Absolutnie nie musimy nikomu tłumaczyć i wyjaśniać powodów naszej decyzji. Chociaż zapewne nie unikniemy plotek "życzliwych" cioć i sąsiadek, najrozsądniej jest je puścić mimo uszu - ludzie lubią komentować i oceniać wszystko, co ich nie dotyczy.

Odwołanie wszystkich rezerwacji - jak najszybciej należy poinformować podwykonawców, osoby zatrudnione do obsługi i organizacji ślubu oraz wesela.

- Wpłaconych wcześniej zaliczek najprawdopodobniej nie uda nam się odzyskać - mówi Anna Piwońska, konsultantka ślubna z firmy Perfect Day. - Wszystko zależy od rodzaju umowy, jaką podpiszemy z fotografem, orkiestrą czy restauracją oraz od tego, kiedy poinformujemy o zmianie naszych planów. Najczęściej rezygnacja na 30 dni lub krócej przed zaplanowanym ślubem wiąże się z koniecznością uiszczenia całej kwoty za usługę, nawet, jeśli z winy pary młodej nie zostanie ona już wykonana.

Jednym ze sposobów, aby odzyskać część pieniędzy jest umieszczenie ogłoszenia w lokalnej prasie lub w Internecie informującego o chęci odstąpienia terminu ślubu, sali weselnej, obsługi kamerzysty itp. w zamian za zwrot kosztów wpłaconych zaliczek. Przy odrobinie szczęścia uda nam się tym sposobem uniknąć niepotrzebnych kosztów.

Poinformowanie umówionego księdza lub USC - jeśli zaplanowana uroczystość miała mieć charakter religijny, nie powinniśmy zapomnieć o powiadomieniu księdza i organisty. Nie poinformowanie Urzędu Stanu Cywilnego nie wiąże się wprawdzie z żadnymi konsekwencjami finansowymi, jednak telefoniczne lub pisemne uprzedzenie o odwołaniu ślubu jest w dobrym tonie. W ten sposób zwolnimy miejsce innej, oczekującej na uroczystość parze. Dodatkowo rezygnując ze ślubu, możemy starać się o zwrot wniesionej wcześniej opłaty skarbowej (aktualnie 84 zł). Oddanie prezentów, zwrócenie kosztów - zdarza się, że część gości, chcąc uniknąć zamieszania w dniu ślubu, wręcza młodym prezent jeszcze przed ceremonią. W przypadku odwołania uroczystości należy bezwzględnie zwrócić podarunek, bądź jeśli nie jest to możliwe (np. jest on już używany) - jego równowartość. Dodatkowo powinniśmy zaproponować zwrócenie kosztów poniesionych przez osoby, które pomagały nam w organizacji uroczystości np. drużce, która zakupiła już kreację na ślub, czy
świadkowi za atrakcje zamówione w związku z wieczorem kawalerskim.

Najlepiej, jeśli wydatki łączące się z odwołaniem ślubu zostaną podzielone równo pomiędzy byłych narzeczonych. Natomiast w sytuacji, w której o anulowaniu uroczystości nie zdecydowano wspólnie, tylko w wyniku postanowienia jednej ze stron, to ta osoba może zaproponować pokrycie całości kosztów.

Odwołaliśmy. I co dalej?

Decyzja o odwołaniu ślubu z pewnością nie przychodzi łatwo. Towarzyszą jej sprzeczne emocje: ulga i przeświadczenie, że "dobrze zrobiłem/zrobiłam" mieszają się z poczuciem winy i - co tu ukrywać - po części ze wstydem. Tak to już jest, że anulując ślub najczęściej nie unikniemy plotek rodziny i ciekawskich komentarzy. Dobrze mieć wtedy w swoim towarzystwie przyjaciół, wspierającą rodzinę.

Rodzice Basi długo mieli do niej pretensje o zerwane zaręczyny, zaakceptowanie decyzji córki zajęło im sporo czasu. - Trzy lata temu postawiłam na swoim. Wiem, że decyzja o odwołaniu ślubu była dla mamy szokiem, ale po jakimś czasie, chyba nawet ona zrozumiała, że małżeństwo w tamtym momencie mojego życia byłoby błędem - mówi Basia. Dziewczyna jest teraz w nowym związku, myśli o ślubie, ale nie w najbliższej przyszłości. - Cieszę się, że wtedy znalazłam w sobie na tyle odwagi żeby przeciwstawić się presji środowiska. Ślub, którego w głębi serca się nie chce, unieszczęśliwiłby nas wszystkich - dodaje Basia.

(ma)