Zwrócił się do byłej kochanki. Nie przebierał w słowach

Krzysztof Rutkowski często dzieli się prywatnymi chwilami z rodziną w mediach społecznościowych. Ostatnio o detektywie bez licencji było głośno za sprawą pierwszej komunii świętej jego syna, Krzysztofa Rutkowskiego Juniora. Na rodzinnej imprezie chłopiec otrzymał od rodziców drogie prezenty w tym samochód BMW E36 wart blisko 200 tys. zł, a także pojazd elektryczny za 40 tys. zł.

Niedługo potem w mediach pojawiły się wypowiedzi Krzysztofa Rutkowskiego na temat nieślubnego dziecka oraz jego relacji z Natashą Zych, z którą przed laty miał romans. Celebryta dopiero po sześciu latach od porodu miał się dowiedzieć o synu Aleksandrze. Teraz 64-latek ma żal do byłej partnerki, że postanowiła opowiedzieć o jego relacji ze starszym synem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O 15-letnim chłopcu Rutkowski opowiedział na łamach portalu ShowNews.pl. Celebryta przyznał, że nie czuje się związany z synem, a także, że po jego śmierci Aleksander nic nie odziedziczy.

"Ja nie czuję się odpowiedzialny. Pani przyszła do mnie po 6 latach, kiedy dziecko się urodziło, ponieważ wprowadziła w błąd swojego byłego partnera, że dziecko jest jego. Pan G., z tego, co mi przekazywała jego rodzina i domniemany ojciec Aleksandra, przeprowadził badania DNA i okazało się, że dziecko nie jest jego. Chybił trafił padło na mnie. Jaką ja mam mieć relację z chłopakiem, który miał ojca, który go wychowywał? Ta kobieta nie rozmawia. Ta kobieta tylko pisze SMS-y. Ja chciałem się z nią spotkać, porozmawiać, pomóc jej. Nie da się, bo ona tylko potrafi żądać" - zdradził Rutkowski.

64-latek przyznał w wywiadzie dla Lelum, że ze swoim majątkiem może zrobić, co zechce i z pewnością po jego śmierci "syn Natashy nie dostanie po nim nic".

Matka chłopca nie szczędziła słów krytyki, wypowiadając się o Rutkowskim. Samozwańczy detektyw nie był jej dłużny i podczas rozmowy z Party.pl zdecydował się na kilka ostrych słów.

- Nie jest to osoba, o której chce mówić. Odpaliła się kobieta po komunii, którą zobaczyła i może też by tak chciała - zauważył Rutkowski.

Czytaj także: Ksiądz skomentował pomysły Rutkowskiego. Mówi o zatraceniu

Według wypowiedzi Natashy dla serwisu Lelum jej relacja z Krzysztofem Rutkowskim była poważna, inaczej jednak ten czas wspomina celebryta. Oprócz tego zwrócił uwagę, że była partnerka "pokazuje tchórzostwo".

- Sądzę, że przy takim stosunku do ludzi i takiej nienawiści, która rodzi się, pokazuje tchórzostwo. Ktoś, kto jest agresorem, jest tchórzem, ponieważ nie jest w stanie powiedzieć mi tego w oczy, tylko biega sobie gdzieś po tych, którzy chcą z nią rozmawiać - dodał w rozmowie z Party.pl

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl