Są bliźniętami syjamskimi. Mówią, jak wygląda ich życie intymne

Są bliźniętami syjamskimi. Mówią, jak wygląda ich życie intymne

Lori Schappell powiedziała o życiu erotycznym
Lori Schappell powiedziała o życiu erotycznym
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jason Kempin
12.06.2023 09:42, aktualizacja: 12.06.2023 10:01

Lori i George Schappell są najdłużej żyjącymi bliźniakami syjamskimi na świecie. Mimo że są zrośnięci głowami, wiodą osobne życia, oddają się pracy, hobby, a nawet mieli partnerów. W jednym z wywiadów Lori przyznała, jak wygląda jej życie intymne i opowiedziała o utracie dziewictwa.

Na świat przyszli w Pensylwanii w 1961 roku i od tej chwili są nierozłączni. Lekarze nie dawali im szans na przeżycie kilku miesięcy, jednak od blisko 62 lat Lori i George prowadzą swoje własne życia. Lori okazała się być zdrowa i większa niż brat. George od urodzenia cierpi na rozszczep kręgosłupa, a jego organy wewnętrzne nie są w pełni rozwinięte. Porusza się na specjalnym wózku inwalidzkim przypominającym wysoki barowy stołek na kółkach, który jest pchany przez siostrę.

Chociaż dzielą ze sobą wszystko, prowadzą osobne życia. George swojego czasu był wokalistą country, a jego siostra, która musiała towarzyszyć mu na scenie, tańczyła lub trzymała mikrofon. Co jednak dzieje się gdy bliźniaki chcą spędzić czas z ukochanymi?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lori od zawsze chciała mieć męża i dzieci

Kobieta przyznała, że obecność brata nie przeszkodziła jej w chodzeniu na randki. Mężczyzna zawsze był wsparciem dla siostry i pozwalał jej na prywatność w intymnych chwilach z partnerem. Lori stwierdziła, że połączenie z bratem, nie powinno sprawić, że przestanie szukać miłości, a swoje dziewictwo straciła w wieku 23 lat. 

- Kiedy chodziłam na randki, George zabierał ze sobą książki, a z racji tego, że nie siedzimy naprzeciwko siebie, brat mógł ignorować pocałunki - przyznała Lori w rozmowie z "The Sun".

George dodał od siebie:

- Mogą robić, co chcą. Potrafię się całkowicie odciąć i zachowywać jakby w ogóle nie było mnie w danym miejscu.

W 2006 roku Lori była nawet zaręczona, ale cztery miesiące przed planowanym ślubem, jej narzeczony tragicznie zginął w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę.

- To było druzgocące i złamało mi serce. Do tej pory jestem w kontakcie z rodziną mojego narzeczonego. Po śmiertelnym wypadku ukochanego, George bardzo się mną opiekował. Gdyby nie on, nie wiem, czy byłabym w stanie dalej żyć. Ostatnio jednak podjęłam decyzję, że chciałabym znów randkować - mówiła Lori w rozmowie z "The Sun".

George przyznaje, że chciałby, aby przyszły mąż Lori był dla niego jak członek rodziny: 

- Chciałbym, żeby był dla mnie jak szwagier. To wszystko.

Od narodzin aż po grób

George urodził się jako kobieta i tak też go wychowywano, jednak z czasem zrozumiał, że czuje się mężczyzną. Kilka lat temu porzucił swoje dawne imię Dori. Lori wspominała, mękę brata i wiedziała, że traktowanie go jako dziewczynki było błędem.

- Uwielbiał bawić się pociągami i nie chciał chodzić w dziewczęcych ubraniach. Był to szok, kiedy zmienił imię na George, ale jestem z niego dumna. To była trudna, ale ważna decyzja. Razem przezwyciężyliśmy tak wiele w życiu. Jesteśmy silnym zespołem - dodała Lori.

Zrośnięcie płatami mózgu nie spowodowało, że bliźniaki mają te same upodobania. Lori lubi modę i zakupy, a George jest bardziej introwertyczny i nie przepada za strojeniem się. Brat w ogóle nie pije alkoholu, Lori lubi okazjonalnie sięgnąć po wódkę z sokiem. Kiedy siostra ma kaca, mężczyzna czuje się dobrze - ich ciała są całkowicie osobnymi organizmami. Kobieta pracowała w pralni w szpitalu, zaś brat w tym czasie czytał książki lub słuchał muzyki.

- Lekarze mówili, że nie dożyjemy trzydziestki, jednak my cały czas udowadniamy, że możemy żyć pełnią życia - przyznała Lori w wywiadzie z "The Sun".

Najbardziej obawiają się śmierci. Kiedy jedno z nich umrze, drugie z rodzeństwa będzie przez kilka dni umierać w niewyobrażalnych męczarniach. Ratunkiem może być oddzielenie ciała żyjącego bliźniaka. Jednak zarówno George, jak i Lori nie wiedzą, czy tego chcą.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta