Samantha Markle wieszczy rozwód Sussexów. "Harry się odsunie"
Przyrodnia siostra Meghan Markle – Samantha – już kilkukrotnie wypowiadała się niepochlebnie o żonie księcia Harry’ego. Tym razem, jak donosi portal TZM, postanowiła posunąć się jeszcze dalej i... zapowiedziała rychły rozwód pary.
15.03.2021 13:49
Przypomnijmy, że Samantha nazywała publicznie Meghan "płytką karierowiczką" i "księżną nonsensu". Kobieta napisała też książkę pt. "The Diary of Princess Pushy's Sister", w której opisała, a jakże, relację z przyrodnią siostrą, która przez małżeństwo z księciem Harrym stała się jedną z najbardziej wpływowych kobiet na świecie.
Wywiad u Oprah świetnym pretekstem
Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że panie właściwie nie mają ze sobą kontaktu. W głośnym wywiadzie z Oprah Winfrey sprzed kilki dni Meghan wyznała, że właściwie nie rozmawia z przyrodnią siostrą od ponad dwóch dekad.
Wywiad okazał się zresztą świetnym pretekstem dla szukającej rozgłosu Samanthy. Dosłownie kilka godzin po wyemitowaniu rozmowy sama udzieliła wywiadu radiowego, w którym oceniła, że Meghan cierpi na narcystyczne zaburzenia osobowości. Przy okazji po raz kolejny oskarżyła ją o odwrócenie się od rodziny i liczne kłamstwa.
Jednak najwidoczniej i te rewelacje nie zapewniły Markle oczekiwanego oddźwięku, ponieważ w ostatniej wypowiedzi postanowiła uderzyć nie tylko w Meghan, ale także w jej męża.
Rozwód jest bliski?
Samantha uznała bowiem, że Sussexowie nieuchronnie zmierzają w kierunku rozstania. Dodała także, że od rozwodu uchronić mogą ich jedynie publiczne przeprosiny oraz naprawa wszystkich szkód wyrządzonych przez nich rodzinie królewskiej.
Samantha zasugerowała także, że Harry prawdopodobnie już kwestionuje małżeństwo z Meghan i oskarża żonę o nieustanne kłamstwa. Markle wyznała także, że rozwód to jej zdaniem wyłącznie kwestia czasu. "Harry się odsunie i zaangażuje prawników rozwodowych" – powiedziała.
Oczywiście, siostra Meghan nie ma żadnego kontaktu z Sussexami, a wygłaszane sądy może opierać wyłącznie na tym, co sama przeczyta lub zobaczy w mediach. Nic dziwnego, że Harry i Meghan nie odnoszą się zazwyczaj do ogłaszanych przez nią rewelacji.