Sekcja zwłok zakończona. Badano przyczyny śmierci Sinéad O'Connor

Zakończono sekcję zwłok Sinead O'Connor
Zakończono sekcję zwłok Sinead O'Connor
Źródło zdjęć: © Getty Images | Photo © David Corio

05.08.2023 10:06, aktual.: 05.08.2023 10:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sekcja zwłok Sinéad O'Connor zakończona. Biegli wykonali ją, by ustalić przyczynę zgonu artystki. Nie ujawniono wyników badań i nie wiadomo, czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Rodzinie przekazano ciało piosenkarki, więc niedługo będzie mógł odbyć się pogrzeb.

W środę 26 lipca media obiegła informacja o śmierci Sinéad O'Connor. Irlandzka wokalistka miała 56 lat.

Urodzona w Dublinie artystka swoją karierę muzyczną rozpoczynała w latach 80., jednak międzynarodową sławę zdobyła wykonaniem utworu Prince'a "Nothing Compares 2 U". Uwagę słuchaczy zwracał też jej charakterystyczny wizerunek - bardzo krótkie włosy oraz odważne, szokujące niektórych wypowiedzi.

Sekcja zwłok piosenkarki zakończona

Z informacji "New York Post" wynika, że John Thompson - prokurator okręgu London Inner South z zakładu medycyny sądowej w Southwark - potwierdził w rozmowie z mediami, że sekcja zwłok O'Connor została zakończona. Jej ciało zostało wydane rodzinie. Badanie przeprowadzono, by ustalić przyczyny śmierci piosenkarki.

Na szczegółowy raport z sekcji zwłok trzeba będzie jeszcze poczekać. Może on zostać sporządzony nawet za kilka tygodni. Jak przekazał Thompson, szczegóły autopsji zostaną ujawnione opinii publicznej tylko "w przypadku wszczęcia śledztwa w sprawie jej śmierci". Na razie nie toczy się w związku z tym żadne postępowanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Problemy osobiste Sinéad O'Connor

Sinéad O'Connor przez lata kariery mierzyła się z załamaniami nerwowymi i kryzysami wiary, co ostatecznie doprowadziło do tego, że zdecydowała się przejść na islam.

W 2007 roku wyznała, że zdiagnozowano u niej zaburzenia afektywne dwubiegunowe, opowiedziała też o myślach samobójczych. Później stwierdzono u niej osobowość typu borderline oraz złożony zespół stresu pourazowego. Ciosem dla wokalistki była śmierć 17-letniego syna, który 18 miesięcy temu odebrał sobie życie.

Wokalistka otwarcie opowiadała o zaburzeniach psychicznych i terapii. Część problemów wynikała z trudnego dzieciństwa. Rodzice wokalistki rozwiedli się, gdy miała dziewięć lat. Choć początkowo zamieszkała z ojcem i macochą, po pół roku wraz z bratem zdecydowali się na powrót do matki, która sama zmagała się z nieleczonymi zaburzeniami i uzależnieniami - od alkoholu i narkotyków.

Swoją matkę wspominała, jako osobę, która wiecznie chodziła w tych samych ubraniach i mogła przez cały dzień nie wstawać z łóżka. - Nigdy nie powiedziała, że jestem ładna. Nigdy nie powiedziała, że jestem słodka - wyliczała O'Connor w programie telewizyjnym "Dr. Phil".

- Dręczyła mnie. Biła mnie codziennie. Zamieniła dom w salę tortur. Musiałam się rozbierać, nago leżeć na podłodze, rozkładać ręce i nogi, a ona kopała mnie w brzuch - mówiła. Pytana o to, co kochała w matce, odpowiedziała: "To, że umarła". Marie O'Connor zginęła w wypadku samochodowym, gdy Sinéad miała 18 lat.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (288)
Zobacz także