Blisko ludziSeks lepszy u starszych? "Kochajmy się, a nasze życie będzie piękniejsze" – apeluje 67-letnia Teresa

Seks lepszy u starszych? "Kochajmy się, a nasze życie będzie piękniejsze" – apeluje 67‑letnia Teresa

– Dopiero teraz czerpię z seksu prawdziwą przyjemność, bo nie muszę już przejmować się zabezpieczaniem przed niechcianą ciążą – przekonuje 67-letnia Teresa, która razem z o trzy lata starszym mężem regularnie zaprzecza dość powszechnej teorii głoszącej, że po sześćdziesiątce każdy mężczyzna jest impotentem, a kobieta nie przeżywa orgazmu.

Seks dojrzałych osób może być lepszy niż młodych kochanków.
Seks dojrzałych osób może być lepszy niż młodych kochanków.
Źródło zdjęć: © 123RF

14.08.2020 14:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Teresa, emerytowana nauczycielka matematyki, jest matką trojga dzieci, doczekała się także czwórki wnucząt, które prawdopodobnie byłyby mocno zdziwione, gdyby wiedziały, co babcia z dziadkiem wyrabiają w sypialni. – Dla mnie nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale w polskiej tradycji ludzie w dojrzałym wieku bardziej kojarzą się ze staruszkami wystającymi w kolejkach do lekarza niż kochankami baraszkującymi w łóżku. Razem z mężem staramy się obalać te stereotypy – śmieje się kobieta.

Odkąd pamięta, uwielbiała seks i upływające lata nic nie zmieniły w tej kwestii. – Co z tego, że ciało już trochę zużyte, piersi opadają, skóra zrobiła się luźniejsza? Trzeba się po prostu do tego dopasować, a nie biadolić, że starość jest taka okropna i nic przyjemnego nie może nas spotkać – przekonuje Teresa, która przyznaje jednocześnie, że dojrzałe pary muszą zmierzyć się z pewnymi problemami. – To normalne, że kobieta po menopauzie może napotkać pewne trudności. I co z tego? Na szczęście żyjemy w czasach, w których można łatwo temu zaradzić, choćby używając lubrykantów. Poza tym problem rozwiązuje dłuższa gra wstępna, zmysłowe pieszczoty czy masaż. Czy może być coś fajniejszego? – pyta Teresa.

Jej zdaniem łatwo też zaradzić, gdy jest problem z erekcją, z którą często zmagają się panowie po sześćdziesiątce. – Mąż miał trochę kłopotów. Jednak, zamiast użalać się nad sobą, postanowił działać. Sięgnął po suplementy, zmienił nawyki żywieniowe, a nawet zaczął chodzić na basen i jeździć na rowerze. Możecie w to wierzyć albo nie, ale teraz jest często bardziej sprawny w łóżku niż na początku naszego małżeństwa – przekonuje Teresa. – Oczywiście jak każdy mężczyzna w tym wieku ma jakieś defekty zdrowotne, choćby trochę zwyrodnień w stawach, dlatego nie możemy się kochać w jakichś wyrafinowanych pozycjach, ale i tak jest świetnie.

Teresa bez skrępowania robi zakupy w internetowych sklepach z gadżetami erotycznymi. – Potrzebuję porządnej stymulacji, dlatego często sięgam po wibrator. Ostatni dostałam nawet od męża w prezencie na urodziny. Innym razem kupiłam mu specjalną nakładkę na członek, dzięki której możemy kochać się, nawet gdy penis nie jest całkowicie twardy – zdradza nasza rozmówczyni.

Według niej seks w dojrzałym wieku ma same zalety. – Nie musimy już martwić się zabezpieczeniem przed niechcianą ciążą, możemy w pełni rozkoszować się bliskością. Nawet jeśli do rozruszania potrzeba teraz więcej czasu. Dlatego mój apel do seniorów brzmi: kochajmy się, a nasze życie będzie piękniejsze – zapewnia Teresa.

Temat tabu

Niewielu seniorów mówi tak otwarcie o życiu intymnym. Choć o seksie w dojrzałym wieku wspomina już Biblia, to tego typu aktywność wciąż pozostaje tematem tabu, rzadko również podejmowanym przez naukę.

Warto jednak pamiętać, że jeszcze 100 lat temu przeciętna długość życia człowieka nie przekraczała 50 lat. Nic dziwnego, że problemy osób przekraczających wiek rozrodczy uznawano za marginalne. Dziś, gdy statystyczna Polka dożywa osiemdziesiątki, zaś mężczyzna grubo przekracza siedemdziesiąty rok życia, okazuje się, że sfera seksu nie jest dla seniorów tylko wspomnieniem.

Mimo to rzadko się o tym mówi i pisze. Dlaczego? – Przez długi czas z seksem kojarzono tylko prokreację. Dlatego jeśli starania o dziecko ktoś miał już za sobą, to współżycie wydawało się już niepotrzebne – tłumaczy dr Daniel Cysarz, certyfikowany seksuolog kliniczny i psychoterapeuta.

– Poza tym seks seniorów nie jest tak atrakcyjny wizualnie jak osób młodszych. Filmy czy reklamy pokazują przede wszystkim jędrne ciała. Aktywność seksualna osób dojrzałych nie jest promowana, niekiedy oni sami zaczynają się wstydzić swoich potrzeb. Często jest tak, że kobiety w wieku 60–70 lat krępują się powiedzieć o masturbacji, już nie wspominając o pójściu do sex-shopu, by kupić wibrator – dodaje specjalista.

Z badań znanego polskiego seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego wynika, że seksu nie uprawia aż 74 proc. Polaków po 70. roku życia, choć tylko niewiele ponad połowa uważa taką aktywność za nieistotną. Pod tym względem zdecydowanie wyprzedzają nas Amerykanie. Jak wykazało niedawne badanie przeprowadzone przez naukowców z Michigan Medicine (University of Michigan Health System), 40 proc. mieszkańców USA w wieku 65-80 lat podejmuje aktywność seksualną, choć nie zdefiniowano dokładnie, czym ona jest ("seks i intymność nie sprowadzają się wyłącznie do aktu penetracji" – napisali autorzy raportu). 84 proc. mężczyzn i 69 proc. kobiet w stałych zawiązkach uznało, że seks wciąż stanowi istotny element ich relacji.

Seks to zdrowie!

Gotowość seniorów do kontynuowania aktywności seksualnej jest bardzo indywidualną cechą. Zwykle osoby, dla których seks był ważny w młodości, także w podeszłym weku czerpią z niego więcej radości. Natomiast ci, dla których seks nigdy nie był istotny, jako seniorzy również nie przywiązują do niego większej wagi.

– Oczywiście na seksualność wpływa również ogólny stan zdrowia, kondycja czy zmiany hormonalne. Pracując z osobami dojrzałymi, często słyszę, że zbliżenia nie są tak intensywne jak 30-40 lat wcześniej, ale więcej jest w nich bliskości i czułości, a nie nastawiania się na orgazmy, choć i one są ważne – mówi dr Cysarz.

– O dobrym pożyciu, także intymnym, najczęściej mówią pary, które spędziły ze sobą wiele lat, ale przede wszystkim dbały o swoje relacje. W związku, w którym mężczyzna po sześćdziesiątce wciąż zabiera żonę na romantyczne randki, z dużym prawdopodobieństwem także seks może nadal smakować bardzo dobrze. W małżeństwie nastawionym tylko na przetrwanie, seks szybko zanika – dodaje specjalista.

Daniel Cysarz podkreśla, że współżycie intymne w dojrzałym wieku wpływa na funkcjonowanie całego organizmu, stan zdrowia, samopoczucie, postrzeganie siebie. Jak wynika z badań, osoby zadowolone ze swojego życia seksualnego rzadziej popadają w depresję. – Kontakty erotyczne przyśpieszają bicie serca, rozszerzają naczynia krwionośne, poprawiają wydolność i odporność organizmu, sprzyjają wydzielaniu endorfin, nieprzypadkowo nazywanych hormonami szczęścia – wylicza seksuolog.

Komentarze (192)