Seksualny skandal w Białym domu. Kochanka Trumpa złożyła pozew
Była kochanka Donalda Trumpa pozywa prezydenta. Stormy Daniels, znana z filmów dla dorosłych, twierdzi, że nigdy nie podpisała żadnej umowy milczenia. A więc porozumienie między nią a Trumpem jest nieważne.
07.03.2018 | aktual.: 07.03.2018 15:20
W styczniu wybuchł kolejny seksskandal z udziałem Donalda Trumpa. Burza w mediach rozpętała się po publikacji "Wall Street Journal", który twierdził, że Trump zdradzał Melanię z gwiazdą porno. Trump poznał Stephanie Clifford, znana pod pseudonimem Stormy Daniels, w 2006 roku na turnieju golfowym. Cztery miesiące wcześniej Melania urodziła ich syna, Barrona.
Tuż przed wyborami w 2016 roku, miliarder miał zapłacić kochance za milczenie o ich romansie. Mało tego, podobno prawnicy Donalda Trumpa opłacili 100 innych kobiet, które spotkały się z nim w trakcie kampanii prezydenckiej w 2016 roku. Oczywiście Biały Dom zaprzecza tym doniesieniom. Mleko się jednak rozlało.
Teraz Stormy Daniels pozywa Trumpa. Kobieta twierdzi, że romansowała z prezydentem, ale nie podpisała żadnej umowy nakazującej jej milczenie na temat seksualnych spotkań z miliarderem. Pozew właśnie wpłynął do sądu w Kalifornii. Osobisty prawnik Trumpa, Michael Cohen, podpisał dokument w imieniu prezydenta.
Stormy Daniels twierdzi, że sypiała z Trumpem zanim został prezydentem. W czasie kampanii wyborczej, wiele kobiet przyznało się do rzekomego romansu z republikańskim kandydatem. Cohen próbował zapobiec skandalowi, proponował im pieniądze w zamian za milczenie. Podobno założył prywatną spółkę LLC, która spłaciła Clifford. W zeszłym miesiącu Cohen przyznał się do tego. Wydał oświadczenie, w którym napisał, że ani prezydent, ani ktokolwiek z jego otoczenia nie był stroną transakcji z panią Clifford. Dodał także, że żadne z nich nie zwróciło mu bezpośrednio ani pośrednio zapłaty.
- Michael Cohen przelał na konto powiernicze adwokata pani Clifford 130 tysięcy dolarów, mimo że nie istniało żadne pisemne porozumienie o nieujawnianiu prawdy o panu Trumpie – można przeczytać w pozwie. Prawnik prezydenta ponownie próbował uciszyć gwiazdę porno w lutym tego roku.
- Próby zastraszenia pani Clifford i zmuszenia jej do milczenia w celu ochrony pana Trumpa trwają nieprzerwanie. Na przykład, zaledwie kilka dni temu w dniu 27 lutego 2018 r. lub około tego dnia, adwokat pana Trumpa, Pan Cohen, ukradkiem zainicjował fałszywe postępowanie arbitrażowe przeciwko pani Clifford w Los Angeles, co zdumiewające, zrobił to, nawet nie informując jej o tym – cytuje CNN.
Obrońca reprezentujący Cohena nie komentuje sprawy. Po pierwszych doniesieniach, że Cohen dokonał przelewu na konto aktorki porno, adwokat stwierdził, że Donald Trump stanowczo zaprzecza, że spotykał się ze Stormy Daniels.