GwiazdySharon Osbourne poddała się obustronnej mastektomii

Sharon Osbourne poddała się obustronnej mastektomii

Sharon Osbourne poddała się obustronnej mastektomii
Źródło zdjęć: © AP
07.11.2012 21:49, aktualizacja: 22.06.2018 11:59

Sharon Osborne, znana jako żona rockmana Ozzy Osbournea oraz juror telewizyjnego show X Factor poddała się operacji usunięcia obu piersi, obawiając się raka - informuje serwis BBC News".

Sharon Osbourne, znana jako żona rockmana Ozzy Osbournea oraz juror telewizyjnego show X Factor poddała się operacji usunięcia obu piersi, obawiając się raka - informuje serwis BBC News". Do wybrania radykalnej operacji skłoniło panią Osbourne wykrycie u niej odmiany genu, która zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi. Jak wyjaśnia 60-letnia celebrytka, chorowała już na raka i nie chce żyć w poczuciu zagrożenia (w roku 2002 rozpoznano u niej raka jelita grubego)
.

Dlatego decyzję o mastektomii podjęła bez namysłu. "Nie myślałam o moich piersiach w sposób nostalgiczny, chciałam po prostu żyć bez ciągłej obawy". Decyzję nieco ułatwiła obecność implantów, które i tak trzeba było usunąć, bo przeciekały. Pani Osbourne przestrzegła inne kobiety przed wszczepianiem sobie implantów.

Operacja trwała aż 13 godzin. Teraz Sharon pragnie zająć się wnuczką - córką jej 26-letniego syna Jacka, u którego w tym roku rozpoznano stwardnienie rozsiane.

W roku 2004 przy współudziale Cedars-Sinai Hospital, pani Osbourne założyła własną fundację, mającą wspierać osoby, które chorują na raka jelita grubego, ale nie mają pieniędzy na leczenie.

Oprócz kontrowersyjnej mastektomii, kobiety, u których wykryto wadliwy gen sprzyjający rakowi piersi mają także inne możliwości. Niektóre wybierają wcześniejsze i częstsze niż w reszcie populacji badania przesiewowe, niekiedy z użyciem rezonansu magnetycznego zamiast mammografii. Wcześnie wykryty rak daje większe szanse na wyleczenie. Czasem oprócz piersi usuwane są również jajniki, co zapobiega zarówno rakowi piersi, jak i jajników.

(PAP/ma)

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także