Sharon Stone o utracie praw rodzicielskich do syna. "Nie mogłam funkcjonować"
Gwiazda "Nagiego instynktu" otworzyła się na temat przegranej walki o syna Roana po rozwodzie z Philem Bronsteinem. Wyszło na jaw, że wstrzykiwała botoks w stopy chłopca, by te nie wydzielały nieprzyjemnych zapachów. Po latach Stone się broni.
21.04.2021 09:58
Roan Bronstein jest adoptowanym synem aktorki i dziennikarza, którzy rozstali się w 2004 r. Para kłóciła się o synka przez kolejne 4 lata, ale ostatecznie pełną opiekę nad nim powierzono byłemu mężowi Sharon. Dzisiaj artystka przyznaje, że całkowicie się wtedy załamała i "nie mogła funkcjonować".
Wyjaśniła również, iż nie chciała zrobić synowi krzywdy, ale pomóc mu z problemem, gdy wstrzyknęła mu w stopy botoks. Były mąż wykorzystał ten fakt przeciwko niej w sądzie, mówiąc, że przesadziła i to nie pierwszy raz. To wystarczyło. – Kiedy odebrano mi Roana, leżałam na kanapie. Czułam się tak zmęczona. Chciało mi się płakać – mówi w nowym wywiadzie Stone.
Sharon Stone – syn
Amerykanka nie potrafiła skupić się na niczym innym niż odzyskanie syna. Nic innego się dla niej nie liczyło. Roan pojawił się bowiem wtedy, gdy straciła już nadzieję na dziecko. Kiedy wyszła za dziennikarza śledczego Phila Bronsteina, nic nie wskazywało, że źle się to skończy. Marzyła o założeniu z nim rodziny, ale nie mogła zajść w ciążę. Aktorka trzykrotnie poroniła. W końcu para zdecydowała się na adopcję. W 2000 r. Roan został ich synem. Wkrótce Stone doznała udaru i została sama.
Eksmąż zrobił wszystko, by odciąć aktorkę od dziecka. Sąd pozwolił jej na wizytę raz w miesiącu. Dziś pociecha Sharon ma już 21 lat i zaczyna karierę w branży filmowej. Wkrótce wystąpi w obrazie "What about love" u boku Andy'ego Garcii. Po tym, jak zamieszkał z ojcem, jego matka adoptowała jeszcze dwóch synów – Lairda i Quinna. Wychowywała ich jako singielka. Nadal nikogo nie ma, ale marzy o związku. Do tej pory umawiała się z "kłamcami i szarlatanami". Jej zdaniem większość mężczyzn właśnie taka jest. Stone ma jednak nadzieję, że spotka jeszcze tego jedynego.