Siostry czy wilczyce?
O kobietach sądzi się, że są wrażliwsze od mężczyzn, delikatne i empatyczne. Rzeczywiście wiele z nich nadal ustępuje mężczyznom na niektórych polach, nawet jeśli są lepiej wykształcone i bardzo zdolne.
28.12.2011 | aktual.: 29.12.2011 16:18
O kobietach sądzi się, że są wrażliwsze od mężczyzn, delikatne i empatyczne. Rzeczywiście wiele z nich nadal ustępuje mężczyznom na niektórych polach, nawet jeśli są lepiej wykształcone i bardzo zdolne. Ale coraz więcej jest też takich, które za wszelką cenę pną się po szczeblach zawodowej kariery, są ostre, agresywne i bez skrupułów. Niestety ich frustracja i agresja dotyka w dużej mierze inne kobiety, które postrzegają jako rywalki, nie jako koleżanki i partnerki.
Czy taką cenę muszą płacić, aby poradzić sobie w zdominowanym przez mężczyzn świecie biznesu i wpływów? Czy może zawsze takie były, tylko nie mogły pokazywać swoich pazurów, bo to nie było dobrze widziane?
Polowanie na geny
Psychologowie dostrzegają, że zjawisko rywalizacji miedzy kobietami znacznie się w ostatnich czasach nasiliło. Od dawna było wiadome, że kobietom zdarza się rywalizować między sobą o najlepszego partnera. Jest to nawet uzasadnione ewolucyjnie, ponieważ dla dobra swojego potomstwa, kobiecie zależy na przekazaniu dzieciom jak najlepszych genów. Chce zdobyć mężczyznę zdrowego, silnego, zasobnego, dbającego o dom i rodzinę. Kobiety używały swoich wpływów, seksapilu, sztuki uwodzenia, aby zrobić na takim partnerze jak najlepsze wrażenie i nie dopuścić do tego, aby zainteresował się koleżanką.
Również przekazywany z pokolenia na pokolenie sposób wychowywania chłopców i dziewcząt i podkreślane wciąż różnice płci przyczyniają się do rosnącej z wiekiem agresji między dziewczynkami. W patriarchalnej kulturze wciąż jeszcze przekazuje się dzieciom szkodliwe przekonania, że chłopcy stworzeni się do wyższych celów niż dziewczynki, że są zdolniejsi i bardziej inteligentni. Kobietom mimowolnie wpaja się, że są ozdobą mężczyzn i że nic bez nich nie znaczą.
Badania pokazują, że agresja, rywalizacja i wrogość między dziewczętami wzmaga się, gdy w ich towarzystwie pojawiają się chłopcy. Sytuacja jest podobna, a nawet się nasila, także w dorosłym życiu kobiet.
POLECAMY:
Kłusowniczki
Od niedawna zwraca się uwagę na ciekawy trend społeczny, tak zwane kłusownictwo seksualne. Kobiety rywalizują miedzy sobą o mężczyzn ostrzej niż dawniej. Jak zawsze porównują się i starają górować nad innymi kobietami urodą, sylwetką, bystrością umysłu, dowcipem, zazdroszczą także strojów czy młodości. Ale teraz rywalizują już nie tylko o wolnych mężczyzn, lecz odbijają partnerów koleżankom. Potrafią być bardzo bezwzględne i okrutne, niektóre robią to celowo i z wyrachowania. Niekoniecznie wiąże się to z wielkim uczuciem czy namiętnością. Raczej jakby się sprawdzały, dowartościowywały, niemal jakby robiły to nałogowo.
„Irena jest piękna i bystra. Ma dobrego męża i zawsze podkreśla, że go bardzo kocha i jest z nim szczęśliwa. Ale nie przeszkadza jej to uwodzić innych mężczyzn na imprezach, na które często chodzi bez męża. Zawsze znajdzie najbardziej interesującego mężczyznę, za którym chodzi, siada obok niego, klei się, ociera, uwodzi włosami i perlistym śmiechem. Jest ładna i po alkoholu wielu panom trudno się jej było oprzeć. Podobnie zachowywała się też w stosunku do mojego chłopaka: chciała mu nawet usiąść na kolanach! Sprawiła mi naprawdę dużą przykrość i od tamtego wieczoru staram się jej unikać.”- zwierza się Marta.
Tygrysice korporacji
Sporo się zmienia u nas w sprawie dyskryminacji kobiet, wiele jest jednak wciąż do zrobienia w tej kwestii. Kobietom nadal jest o wiele trudniej przebić się w męskim świecie biznesu, mniej zarabiają, rzadziej awansują i dostają gorsze stanowiska. Jest ich zdecydowanie mniej wśród kobiet prezesów czy menedżerów wyższego szczebla.
Niestety przykry jest fakt, że kobiety nie wspierają się wzajemnie a wręcz niszczą swoje rywalki, aby nie utrudniały im wspinania się na korporacyjne szczyty. Wolą same zadbać o ciepłe miejsce wśród mężczyzn, niż pomóc i wspierać inne koleżanki. Kobiety, którym się udało, przejmują męskie wzorce zachowania. Są ostre, agresywne, ludzi traktują z góry. Unikają osobistych relacji i ograniczają się jedynie do powierzchownych, formalnych kontaktów. Ale sądząc po tym, co wyznają kobiety biznesu podczas terapii, jest to często sprzeczne z ich naturą i prawdziwymi potrzebami. Skazuje je to na brak przyjaciółek, stres, ciągłe napięcie i narastającą drażliwość i przemęczenie. Muszą ukrywać swoją wrażliwość i kruchość, prawdziwą kobiecą naturę, aby nie pożarli ich nawet mniej zdolni koledzy czy inne, sprytniejsze młode gniewne.
Siła kobiet!
Kobiety boją się innych kobiet, bo wciąż za mało wierzą w siebie, wciąż są mało doceniane i przegrywają z mężczyznami. Ale warto pamiętać, że mężczyźni wspierają się i tworzą wzajemne lobby i grupy wsparcia. Gdyby kobiety wspierały się wzajemnie zamiast ze sobą rywalizować, mogłyby dużo więcej osiągnąć.
Drogie panie! Przestańmy się wdzięczyć do mężczyzn, zacznijmy doceniać siebie i nasze koleżanki.
Adriana Klos - psycholog i psychoterapeuta warszawskiego Ośrodka Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany". Pomaga ludziom borykającym się z problemami depresji, lęków, z kryzysami w związkach, w relacjach z ludźmi, z syndromem DDA.
(ak/sr)