Skopiowała fryzurę Hailey Bieber. Jej włosy nagle zaczęły wypadać

Włosy wypadają i kruszą się na wysokości wiązania kucyka? Linia włosów ulega cofnięciu, a zakola wydają się wyraźniejsze? Być może problem nie leży po stronie odżywania i suplementacji, ale fryzury, którą lansuje sama Hailey Bieber.

Hailey Bieber to inspiracja dla wielu młodych dziewczyn. Kiedy pomaluje paznokcie na wzór lukrowanego pączka, zdjęcie staje się wiralem. Kiedy wskakuje w bluzę znanej marki, za chwilę model znika z wieszaków. A kiedy ciasno zaplątuje włosy na czubku głowy - dziewczyny od razu zamieniają fryzury na koczki. Niestety wiele z nich skarży się później na wypadające włosy i cofniętą linię włosów.

Dwa symetryczne "ślimaki" na głowie albo pojedynczo zwinięta kulka z mocno wygładzonymi włosami to charakterystyczne fryzury Hailey Bieber. Szybko zyskały popularność stając się wygodnym i szybkim rozwiązaniem na co dzień. Jedna z tiktokerek, która testuje na sobie wiodące trendy, także kopiowała fryzury a la Hailey Bieber, a później zaczęła... łysieć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najsłabsze, a tym samym najbardziej narażone na wypadanie włosy znajdują się na skroniach i przy uszach. Ciasne koczki zaplątane wysoko szybko osłabiają kondycję włókien włosowych, które zaczynają wypadać, a na wysokości "zaciśnięcia" - kruszyć się. W praktyce wygląda to tak – ciasny kucyk bądź koczek "ciągnie" włos przez cały dzień. A kiedy fryzura odtwarzana jest niemal codziennie, włos nie ma nawet czasu na regenerację. Po jakimś czasie widać jak linia włosów cofa się, a także pogłębia zakola.

Tiktokerka znana w sieci pod nazwą @melbellles skierowała się do swoich obserwatorek:

"Do wszystkich moich dziewczynek, które przez lato bujały się ze ścisłym i wygładzonym kucykiem Hailey Bieber, a teraz borykają się z wypadaniem włosów i ich cofającą się linią... Gdzie jesteście?"

Okazało się, że grono fanek Hailey Bieber, które na swojej głowie wyraźnie odczuło negatywne konsekwencje noszonej fryzury - jest naprawdę spore. Niektórym z nich wystarczył miesiąc, aby zauważyć wyraźne prześwity na skórze głowy. Dziewczyny szybko zaczęły wymieniać się spostrzeżeniami.

"Teraz będę nosić koczek tylko raz w tygodniu".

"Zaczęłam używać olejku rozmarynowego – to wzmocniło zniszczone kucykiem włosy".

Eksperci w temacie włosów upominają, aby ciasne fryzury zamieniać na luźne warkocze czy niskie, swobodne kucyki. Ponadto gumowe, wąskie i twarde gumki do włosów najlepiej wymienić na bawełniane, a tym bardziej satynowe. Delikatne i przyjemne w dotyku nie odbijają się na strukturze włókna, a przez to włos nie ulega uszkodzeniu przez samo związanie. Kiedy jednak decydujemy się na wysokie, gładko zaczesane, mocno ściśnięte koczki - warto nawet co godzinę rozpuszczać włosy, dając im chwilę wytchnienia i czasu na wzmocnienie.

Marta Klowan to trycholożka, która włosami zajmuje się już od kilkunastu lat. Ekspertka mówi:

"Nigdy nie ściągaj włosów ściśle! Silny, stały ucisk na mieszki poprzez pociąganie, osłabia cebulki włosów. Dzieje się tak dlatego, że włos ulega naderwaniu w macierzy. Korzeń włosów odchodzi wraz z częścią aktywnych komórek, uszkadzając je. Dotyczy to włosów anagenowych, czyli w fazie wzrostu. Większość twoich włosów jest w anagenie".

Specjalistka dodaje:

"Jeśli sam tekst cię nie przekonuje, przywołaj na myśl regularną depilację. Często wyrywane włoski odrastają słabsze...".

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!