Nowe technologie wkraczają na porodówki. Dziś rodzice nie tylko chcą mieć możliwość rodzinnych porodów, utrwalania tej chwili na zdjęciach, czy filmach, ale też mieć stały kontakt z najbliższymi za pośrednictwem komunikatorów. Skype podpisał umowę z pięcioma szpitalami w Polsce, w których pojawiły się wideotelefony.
Nowe technologie wkraczają na porodówki. Dziś rodzice nie tylko chcą mieć możliwość rodzinnych porodów, utrwalania tej chwili na zdjęciach, czy filmach, ale też mieć stały kontakt z najbliższymi za pośrednictwem komunikatorów. Skype podpisał umowę z pięcioma szpitalami w Polsce, w których pojawiły się wideotelefony.
Poród przez wideotelefon!
Dla coraz większej liczby ludzi, komunikatory stają się jedną z podstawowych form kontaktu z przyjaciółmi i rodziną. Dziś już nawet na oddziale położniczym kobiety będą mogły skorzystać z tego sposobu porozumiewania się z bliskimi. Skype - popularny komunikator i mini blog Twitter, zdecydowały się towarzyszyć kobietom w jednym z najważniejszych wydarzeń w ich życiu. Skype na dobry początek nawiązał współpracę z pięcioma polskimi placówkami, gdzie zainstalował wideotelefony Asus AiGuru SV1.
Kontakt z bliskimi
To za ich pośrednictwem kobiety mogą się kontaktować z rodziną i przyjaciółmi. Znalazły się one w Specjalistycznym Szpitalu św. Zofii w Warszawie, Szpitalu Bielańskim im. Ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. J. Śniadeckiego SPZOZ w Białymstoku, Szpitalu Wojewódzkim im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze oraz Szpitalu Ginekologiczno – Położniczym SSZOZ nad Matk ą i Dzieckiem w Opolu. Każdy ze szpitali przygotował specjalne miejsce, gdzie przyszłe mamy mogą w wygodny sposób korzystać ze Skype’a. Usługa jest bezpłatna.
Ciężarna informowała na blogu o porodzie
Z inicjatywą świadczenia usług na porodówkach wyszedł też mini blog Twitter. Ta forma komunikowania się została na własnej skórze sprawdzona przez Sarę Williams - żonę dyrektora generalnego Twittera. Ciężarna kobieta na blogu informowała o przebiegu swojego porodu. Moment przyjścia na świat potomka państwa Williams śledziło ponad 14 tys. osób, które akurat odwiedziły blog. Na bieżąco dowiadywali o przybyciu Sary do szpitala, odejściu wód płodowych oraz potrzebie znieczulenia. Wielu użytkowników nie tylko zaspokoiło swoją ciekawość, ale też wspierali Sarę w trakcie porodu i pobytu w szpitalu. Sara podkreślała, że w takich chwilach każdy wpis był dla niej podporą.
Każde kopnięcie zarejestrowane
Twitter proponuje nie tylko mini blog, ale też specjalny pas. Kickbee owijany jest wokół brzucha ciężarnej, a umieszczony w nim specjalny czujnik rejestruje każde kopnięcie dziecka. Kickbee automatycznie wysyła wpis na Twiterra, tak, aby o tym fakcie mogli dowiedzieć się pozostali użytkownicy mini bloga, głównie tata dziecka, ciocie, czy babcie. Na razie nie wiadomo, czy metoda zyska przychylność władz polskich szpitali i zainteresowanie kobiet.
Porodówka naszpikowana techniką
Zwierzanie się całemu światu z tak intymnych chwil, wciąż budzi wiele kontrowersji. Popularność komunikatorów i forów społecznościowych pokazuje jednak, że granice intymności już dawno zostały przesunięte. Dzisiaj już w Internecie udostępniamy informacje, zdjęcia i filmy z najbardziej intymnych chwil życia. A teraz informatyka nie omija również szpitalnych sal.
Tekst: Monika Doroszkiewicz