Sposób na blond włosy
Marilyn Monroe śpiewała, że mężczyźni wolą blondynki i na pewno wiedziała wszystko na ten temat. A ponieważ panowie wciąż są pod urokiem jasnych włosów, miliony kobiet na całym świecie marzą, by mieć je w kolorze blond.
13.03.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:35
Marilyn Monroe śpiewała, że mężczyźni wolą blondynki i na pewno wiedziała wszystko na ten temat. A ponieważ panowie wciąż są pod urokiem jasnych włosów, miliony kobiet na całym świecie marzą, by mieć je w kolorze blond.
Dziecko, anioł i seks bomba
Żaden inny kolor nie jest nakładany na włosy tak często, jak właśnie blond i raczej szybko to się nie zmieni. Jasne pasemka kojarzą się z niewinnością - czy widział ktoś anioła z ciemnymi włosami? Także z bezbronnością - aksamitne jaśniutkie włosy dziecka, doskonałością i wieczną młodością, jak u mitycznej Wenus. W sercach mężczyzn złote pukle wzbudzają ciepłe uczucia miłości, troskliwości, chęci opieki i przytulenia. Kobiety sądzą zaś, że w słonecznych odcieniach są bardziej uwodzicielskie i seksy.
Tak było
Starożytne Rzymianki nosiły peruki z warkoczy obciętych germańskim niewolnicom, rozjaśniały też swoje sploty stosując specyfik z drzewnego popiołu. Renesansowe damy nie "opalały" twarzy tylko włosy, nosząc kapelusze składające się jedynie z szerokiego ronda. W XVIII wieku krzykiem mody były włosy białe, platynowe. Kobiety miały do wyboru albo peruki, albo pudry ze skrobi pszenicznej. Dla uzyskania oryginalniejszych efektów kolorystycznych mieszały je ze sproszkowanymi koralami i płatkami róż - wtedy włosy robiły się np. różowe. Rok1867 był przełomowy w tej dziedzinie. Na jednej z paryskich wystaw zaprezentowano H2O2, czyli wodę utlenioną. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Świadome swojej urody emancypantki dumnie obnosiły popalone pukle koloru siana. Przez prawie sto lat ta technika wiodła prym. Aż do czasów, gdy pojawiły się prawdziwe farby.
Dziś metod koloryzacji jest wiele. Możemy naturalną barwę ożywić, rozjaśnić o ton lub dwa, a nawet dokonać radykalnej zmiany z ciemnych na blond. Efekt zależy od preparatu, jaki w tym celu zastosujemy.
Makijaż włosów
Makijaż włosów - tak można nazwać preparaty tonujące, schodzące już po 6, 8 myciach głowy. Na opakowaniu są najczęściej oznakowane cyfrą 1(I), a w środku jest jeden komponent, gotowy do natychmiastowego użytku. Tonery i pianki nie zmieniają radykalnie koloru, gdyż nie zawierają wody utleniającej i amoniaku. Zawierające sztuczne barwniki "malują" włos tylko od zewnątrz. Tego typu środki powinny stosować blondynki mające włosy o zszarzałym odcieniu lub spłowiałe na słońcu. I ważna wiadomość: im jaśniejszy jest kolor wyjściowy tym intensywniejszy i dłuższy będzie rezultat.
Kolor, ale nie do końca
Farba trwa na włosach do 20 myć. Łagodne farby ton w ton i szampony koloryzujące delikatnie zmieniają naturalną barwę włosów o jeden lub dwa odcienie. Zamiast szkodliwego amoniaku zawierają niewielką ilość wody utlenionej. Są w stanie ukryć pierwsze siwe pasma, wzmocnić lub nadać piękny odcień włosom blond i ciemnoblond, a im bardziej wybrany kolor będzie zbliżony do naturalnego, tym mniej widoczne odrosty.
Trwałe rozjaśnianie
Tak naprawdę wszystko to, co prowadzi do uzyskania na głowie pszenicznych, złotych, platynowych odcieni, nazywa się rozjaśnianiem. Zabieg ten polega na usunięciu naturalnego pigmentu i odbywa się za pomocą amoniaku, który otwiera osłonki włosa. Dzięki temu do jego trzonu dociera woda utleniona rozkładająca cząsteczki melaniny. Co jeszcze nie znaczy, że brunetka zmieni się w blond wampa. Po takiej skomplikowanej operacji zwanej dekoloryzacją (rozjaśnianiem), zadowolić ją w pełni może dopiero wybrany odcień farby. Technika jednak idzie do przodu: szatynki, ciemne blondynki i panie o brązowych włosach mają już do dyspozycji rozjaśniacze z blond barwnikami. Te preparaty nowej generacji są w stanie zmienić odcień nawet do 5, 6 tonów!