Stanęła obok pierwszej damy Islandii. Stylistka dostrzegła błąd

Agata Kornhauser-Duda i Eliza Reid odbyły spotkanie. Pierwsze damy miały okazję porozmawiać o tym, jak żyje się polskiej społeczności w Islandii. To właśnie polska mniejszość narodowa jest najliczniejszą grupą wśród cudzoziemców w tym kraju. Kobiety postawiły na zupełnie odmienne stylizacje.

Zobacz też: Wybrała sukienkę, która nie wyjdzie z mody. Wiosenna "perełka"

Na spotkaniu z pierwszą damą Islandii Agata Duda pojawiła się w dopasowanym, jasnoszarym komplecie, w skład którego wchodziły eleganckie spodnie oraz marynarka. Różowa koszula oraz szpilki w dopasowanym do niej kolorze ciekawie kontrastowały ze stonowanym odcieniem garnituru. Pierwsza dama wyglądała bardzo elegancko, co jednak niekoniecznie pasowało do charakteru spotkania.

Z jakiego powodu oficjalny strój nie był strzałem w dziesiątkę? Na to pytanie "Faktowi" odpowiedziała stylistka Ewa Rubasińska-Ianiro.

- Ewidentnie się nie spodziewała, że ten dress code islandzki taki jest. Jest to raczej wina doradców prezydenta, którzy powinni jej powiedzieć, w jakich stylizacjach może się spodziewać prezydentowej z Islandii. Jaki tam panuje zwyczaj ubraniowy - podkreśliła ekspertka.

Różnicę w podejściu do ubioru dobitnie pokazują fotografie. Pierwsza dama Islandii, Eliza Reid pokazała się w raczej niezobowiązującej sukience.

- Jest pewien rozdźwięk, ale to jest tylko wina pracowników prezydenta. Zachowała się bardzo godnie, chciała reprezentować Polskę jak najlepiej, być dobrze ubraną na takie spotkanie, ale nie zrobiono dobrego researchu. I dlatego tak to wygląda - dodaje rozmówczyni "Faktu", zauważając, że błąd nie leży tutaj po stronie samej Agaty Kornhauser-Dudy.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl