Mocne słowa o Kurskim. Twierdzi, że łamał ludziom życia
Monika Richardson przez lata pracowała w Telewizji Polskiej. Po zwolnieniu zajęła się swoim biznesem. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, co myśli o obecnych zmianach. Wspomniała też o byłym prezesie TVP Jacku Kurskim.
09.02.2024 | aktual.: 09.02.2024 16:28
Swoją przygodę z Telewizją Polską Monika Richardson rozpoczęła w 1995 roku i przez wiele lat prowadziła popularne programy stacji. Z krótką przerwą pracowała tam do 2019 roku. Obecnie prowadzi swoją szkołę językową, gdzie jest też lektorką, od czasu do czasu pracuje jako konferansjerka i prowadzi szkolenia z wystąpień publicznych.
Zobacz także: "Pogwałcono zasadę tajności". Mówi, co zdradzało, kto głosował na PiS lub Konfederację
Richardson o zmianach w TVP
Po ostatnich wyborach parlamentarnych nowa większość rozpoczęła zmiany w telewizji publicznej. Zwolniono wiele osób, a na antenę wróciło sporo znanych twarzy. Sama Richardson nie planowała powrotu do TVP, jednak - jak przyznała w jednym z wywiadów - trzyma kciuki za osoby, które się na to zdecydowały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W najnowszej rozmowie z agencją Newseria Lifestyle przyznała jednak, że choć skupia się na swoim biznesie, nie wyklucza powrotu na antenę. - Natomiast jeżeli bym miała wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych, bo ja jestem człowiek z mediów publicznych i chyba się nie uda przesadzenie mnie do mediów komercyjnych, zresztą były już takie próby podejmowane - mówiła.
Ponownie podkreśliła, że trzyma kciuki za kolegów na Woronicza. - (...) Wiem, że w tej chwili operują w arcytrudnych warunkach i są pod ostrzałem wszystkich stron sceny politycznej i życia publicznego - dodała.
Zobacz także: Stanęła w obronie władzy. Jednoznaczne słowa
Stanowcze słowa pod adresem Jacka Kurskiego
Mniej wyrozumiałości miała z kolei dla byłego prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego. Jej zdaniem wiele wprowadzonych przez niego zmian było zmianami nieodwracalnymi.
- Bardzo wielu ludziom złamał życie zawodowe, odesłał ich do innych zawodów, niektórych na emeryturę - komentowała.
Przyznała też, że przywrócenie obiektywizmu i równowagi politycznej w mediach publicznych będzie trudnym zadaniem. - Może to zajmie sześć miesięcy, może dwa lata, a może nigdy się to nie uda. Po prostu zepsuliśmy media publiczne, zniszczyliśmy je i może one już nigdy się nie odrodzą. Niestety nie możemy mieć do nikogo pretensji, tylko do samych siebie - podsumowała prezenterka.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl