Negliż na pierwszym planie
Tegoroczna gala MET obfitowała w naprawdę wyzywające kreacje, oscylujące na granicy kiczu i wulgarności. Wiele z nich nie pozostawiało zbyt wiele wyobraźni. Tę zależność zauważyła Magdalena Mielcarz, która zabawnym zdjęciem postanowiła skomentować kreacje na gali.
Ekstrawagancja na gali MET
Jesteśmy pewne, że wiele z tych ekstrawaganckich projektów przejdzie do historii. Nam jednak nie wszystkie się spodobały. I wygląda na to, że Magdalenie Mielcarz również. Modelka z przymrużeniem oka i sporą dozą humoru odniosła się do kontrowersyjnych stylizacji z gali MET.
Kokardka
Magdalena Mielcarz na swoim koncie na Instagramie zamieściła zabawne zdjęcie z wymownym podpisem: "To moja kreacja na galę MET". Modelka jest praktycznie naga. Jej piersi zasłania jedynie zielona wstążka, która stanowi również całą kreację. Dobrała do niej tylko czapkę z daszkiem w tym samym kolorze. Z pewnością aktorka nie wyróżniłaby się specjalnie na tle wspomnianych gwiazd. W tym roku królował przecież negliż.
Z przymrużeniem oka
Jedna z fanek tak skomentowała zdjęcie modelki: "Miałam podobne skojarzenia. Zapewne w przyszłym roku będą królować stroje typu trzy fikuśne sznurówki albo pięć cekinów". Cóż trudno się z tym nie zgodzić. Prześwity, asymetryczne cięcia, a niekiedy same paski zakrywające jedynie części intymne, to były najczęstsze wybory gwiazd na tegoroczną galę.