Swingersi, czyli wymiana żon
Swingersi
Dla jednych to recepta na odświeżenie związku, dla innych sposób na powstrzymanie partnera od ukrywanej zdrady. Jedni wracają do domu z moralnym kacem i wątpliwościami, dla innych to wyraz nowoczesnego stylu życia. Czym jest swingowanie? Grzech? Nowość? A może sposób na uratowanie miłości?
Dla jednych to recepta na odświeżenie związku, dla innych sposób na powstrzymanie partnera od ukrywanej zdrady. Jedni wracają do domu z moralnym kacem i wątpliwościami, dla innych to wyraz nowoczesnego stylu życia. Czym jest swingowanie? Grzech? Nowość? A może sposób na uratowanie miłości?
Fora internetowe pełne są porad i wskazówek dla zainteresowanych skosztowaniem „zakazanego owocu”. Swingersi zawsze pozostają jednak anonimowi, spotykają się potajemnie, często w sporo oddalonym od miejsca zamieszkania mieście, a kluby dla swingersów bardzo dbają o intymność i bezpieczeństwo swoich klientów. I choć w zachodniej Europie działa już ponad 5 tys. klubów, choć zmieniły się nasze poglądy dotyczące seksu – grupowy seks jest wciąż tematem kontrowersyjnym. Do takich praktyk przyznaje się zaledwie od ok. 1 do 4 procent populacji.
Tekst: Daria Jaworska/(dja/pho)