Blisko ludziSymptomy molestowania

Symptomy molestowania

Symptomy molestowania
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
20.09.2009 16:00, aktualizacja: 20.09.2009 17:02

Jakie są symptomy, że dziecko jest molestowane seksualnie? Czy na podstawie wypowiedzi dziecka związanego emocjonalnie tylko z jednym rodzicem można oskarżyć drugiego? Czy spanie dziecka w pozycji embrionalnej jest pozycją obronną?

Jakie są symptomy, że dziecko jest molestowane seksualnie? Czy na podstawie wypowiedzi dziecka związanego emocjonalnie tylko z jednym rodzicem można oskarżyć drugiego? Czy spanie dziecka w pozycji embrionalnej jest pozycją obronną?

Dzień dobry. Dziecko może zmienić swoje zachowania – z otwartego i pogodnego staje się zamknięte, więcej płacze, złości się z różnych powodów. To sygnał, że nie radzi sobie z emocjami. Zmiany zachowań mogą być widocznym symptomem, że coś dzieje się w życiu dziecka. Bywa, że mówi o innych dzieciach, które przeżywają problemy (często opisuje własne, czasem rysuje czy bezwiednie wspomni o jakimś dziwnym zachowaniu) Bywa, że symptomy SA całkowicie „dziwne” i dopiero w kontakcie z psychologiem, dziecko ujawnia prawdę. Zawsze wypowiedzi dziecka traktujemy z wielką powagą i przekonaniem, że mówi prawdę. Nigdy nie lekceważymy sygnałów, które płyną od dziecka i nie zaprzeczamy temu, o czym nas informuje. Cierpliwie słuchamy, notujemy w pamięci i nie lekceważymy tego, co mówi pociecha. Co do oskarżeń, to musimy być ostrożni. Nie chciałabym snuć zbyt daleko idących domniemań, stawiać hipotez, bo nie sposób je listownie zweryfikować. Można kogoś skrzywdzić, pomylić się, pójść niewłaściwym tropem dociekań, stąd nie
chciałabym odpowiadać na pytanie – czy spanie w pozycji embrionalnej może być pozycją obronną? Nie napisała Pani (Pan) o wieku dziecka, o sytuacji rodzinnej, o obawach związanych z kontaktami, poza tymi, o których wspomina dziecko. Zachęcałabym Panią (Pana) do wizyty u psychologa. Najpierw proszę tam udać się bez dziecka, by naświetlić tło tego wszystkiego, co dzieje się z dzieckiem, a dopiero potem udać się tam z dzieckiem, by psycholog mógł samodzielnie zdobyć informacje o opisywanych przez Panią (Pana) zachowaniach. Nie należy oskarżać, snuć hipotez, które mogą być fałszywe, ale trzeba być mądrym rodzicem, który zawsze czuwa nad bezpieczeństwem swojej pociechy, dba o jej prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny, chroni przed zagrożeniami fizycznymi i psychicznymi, nie pozwala dziecku zrobić krzywdy. Zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej. Stąd moja sugestia – zająć się problemem, ale nie oskarżać na wyrost, nie snuć samodzielnych domniemań o dziejącej się krzywdzie i nie nadawać sprawie już charakteru
oskarżenia. Można skrzywdzić osobę, którą się oskarża, utrudnić kontakty z dzieckiem, choć nie ma powodów do takich ograniczeń i wytworzyć sensacyjną atmosferę wokół sprawy, która dopóki nie jest zweryfikowana, nie może być diagnozą. Zachęcam wiec do wielkiej „czujność’, ale zdecydowanie mniejszej skłonności do diagnoz. Myślę, że z pomocą specjalisty będzie łatwiej snuć dalsze domniemania i weryfikować niepokoje. Życzę wszystkim spokojnego, rozważnego i mądrego rozwiązania problemu.

Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także