Blisko ludziSynek nie śpi w przedszkolu

Synek nie śpi w przedszkolu

Jestem mamą czteroipółletniego jedynaka, który od roku chodzi do przedszkola. Nie słucha zakazów przedszkolanki i nie chce tam spać.

Synek nie śpi w przedszkolu
Źródło zdjęć: © WP.PL

Jestem mamą czteroipółletniego jedynaka, który od roku chodzi do przedszkola. Już od ok. lutego 2008 wychowawczyni sporadycznie narzeka na jego nieposłuszeństwo. Pierwsze zastrzeżenie dotyczy zajęć plastycznych. Mój syn odmawia brania w nich udziału. Na moje pytanie, dlaczego nie rysuje, odpowiada, że po prostu tego nie lubi. Poza tym, gdy dzieci wychodzą na dwór - mimo że Pani na to nie pozwala, synek biega i czasem odłącza się od grupy. Nie słucha zakazów przedszkolanki i nie chce spać w przedszkolu, a ono nie jest przystosowane do dzieci, które nie śpią, więc wszystkie maja przynajmniej leżeć. Problem jest taki, że on nie sypia w ogóle w dzień od czasu jak skończył 2 lata, chyba to jest genetyczne, bo tata też potrzebuje mało snu. Mówiłam to Pani, a ona rozkłada ręce i mówi, że tylko on nie śpi, a inną dziewczynkę mama po prostu wcześniej zabiera. Byłam u psychologa i tam wyszło, że jest ruchliwy, pełen życia, ciekawski, ale nie ma ADHD i test wykazał, że rozwija się nawet nieco ponad normę, ale w
przedszkolu panie mówią, że nie uczestniczy w zajęciach, że się nie integruje z dziećmi, stwierdziły nawet że jest „samotnikiem” i robi na odwrót niż każą, a inne słuchają. Czy powinnam go karać w domu na złe zachowanie w przedszkolu? Wielokrotnie rozmawiałam z synkiem i nadal to robię, tłumaczyłam, pytałam, zabraniałam oglądania bajek. Za każdym razem przepraszał mnie i obiecywał poprawę, przepraszał również w przedszkolu i rzeczywiście ze skruchą to robił.

Jak widać, synek rozwija się prawidłowo. Jest uparciuchem, nie lubi rysować i niechętnie odpoczywa w przedszkolu, po obiedzie. Wiele dzieci zachowuje się podobnie. Nie lubią tzw. Leżakowania. Rozumiem, że takie zachowania dezorganizują przedszkolne życie i dla Pani nauczycielki, która ma dużą grupę pod opieką, stanowią problem. Nieposłuszeństwo jest rzeczywiście problemem i tutaj trzeba włożyć sporo pracy, by synek podporządkowywał się normom, zakazom, słuchał poleceń, respektował zasady…. Nie jestem zwolenniczką kar, zakazów, szczególnie, gdy są odroczone i dotyczą przeszłej sytuacji (synek wraca do domu i otrzymuje kary za zachowania w przedszkolu). Jeśli złe zachowanie dotyczy przedszkola, to i kara powinna tam wybrzmieć. Jeśli dotyczy domu to i tutaj kara. Jestem zwolenniczką nagradzania pozytywnych zachowań. Radzę spróbować nagradzać dobre zachowania, dobre dni w przedszkolu, a nie tylko czekać na te złe. Trzeba tłumaczyć, rozmawiać, rozmawiać i… być niezwykle konsekwentną we wszystkich krokach
wychowawczych. Synek musi zrozumieć i chcieć zaakceptować zmianę zachowania, a nie tylko mieć ją narzucona. Jeśli narzucamy coś, czego nie akceptuje, na chwilkę się zmienia (już Państwo tego doświadczyli) i stare zachowania wracają. Proszę nie zamartwiać się tą sytuacja, nie wpadać w panikę, ale spokojnie tłumaczyć synkowi i egzekwować na terenie domu to wszystko, czego powinien się nauczyć. Jestem pewna, że wraz z dorastaniem będzie lepiej podporządkowywała się normom, zakazom i zacznie być grzeczniejszym chłopcem.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)