Żyć lepiej"Ostatnia Wieczerza"? Szczygieł podzielił się swoją interpretacją

"Ostatnia Wieczerza"? Szczygieł podzielił się swoją interpretacją

Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich wywołała oburzenie wielu widzów. Głównym powodem ma być nawiązanie przez drag queens do obrazu "Ostatnia Wieczerza". Dziennikarz Mariusz Szczygieł pisze o "świętym oburzu" i zachęca do spojrzenia na kontrowersyjną scenę w zupełnie inny sposób.

Mariusz Szczygieł komentuje ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu
Mariusz Szczygieł komentuje ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu
Źródło zdjęć: © AKPA, Eurosport, YouTube

W piątkowy wieczór widzowie na całym świecie mogli zobaczyć ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która po raz pierwszy nie odbyła się na stadionie. Czterogodzinne widowisko zorganizowano w centrum stolicy Francji. Jego niektóre elementy wzbudziły skrajne emocje.

Mariusz Szczygieł nie jest zachwycony. Pisze o "wtórności"

Obecnie w sieci najwięcej mówi się o domniemanej inscenizacji "Ostatniej Wieczerzy", za którą odpowiedzialna była grupa drag queens. Pojawiają się głosy mówiące zarówno o obrazie uczuć religijnych, jak i wolności wyrazu artystycznego. Co na ten temat sądzi Mariusz Szczygieł? Dziennikarz swoją opinię wyraził na Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"'Ostatnia wieczerza' na moście w Paryżu, nawiązująca do sławnego obrazu Leonarda da Vinci obraziła uczucia wierzących, a nawet ateistów. Wydaje mi się, że przetwarzanie w sztuce i popkulturze wątków religijnych, uznanych za wspólne dla wszystkich kody kulturowe, jest już w fazie schyłkowej. Wtórność nad wtórnościami" – stwierdził wprost.

"Na krzyżu wisiała już piosenkarka Madonna, małpa, szkielet małpy, kobieta, wagina, penis – w każdym razie tyle zobaczyłem 'na własne oczy'. A jestem przekonany, że ukrzyżowano o wiele więcej postaci i przedmiotów" – dodał.

"Święty oburz" według Mariusza Szczygła

Mariusz Szczygieł pokusił się na własną interpretację kontrowersyjnego fragmentu widowiska, dodając, że nie rozumie oburzenia.

"Można interpretować to, co się stało na moście w Paryżu jeszcze inaczej. Jako symbol naszej cywilizacji, która wystrojona i wybłyszczona, zasiada do ostatniej wieczerzy, nie wierząc jeszcze, że to naprawdę koniec. Tak mi zawsze przykro, gdy ‘święty oburz’ pojawia się zanim narodzi się myśl. Przecież intelekt to niezwykły dar. Wielu powie, że od Boga. Szkoda, że tak wielu z tego daru nie korzysta" – napisał bez ogródek.

Według Szczygła dzieło Leonarda da Vinci "ma tyle pastiszów, z obrazem Andy’ego Warhola na czele, że paryski pomysł na otwarcie nią olimpiady wydał mi się mało odkrywczy".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (170)