Sztuka dobierania kolorów - część II

Sztuka dobierania kolorów - część II
Źródło zdjęć: © Bo Concept

16.06.2006 13:05, aktual.: 16.06.2006 15:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Następna porcja przydatnych rad architekta na temat sztuki dobierania kolorów we wnętrzu.

Następna porcja, mam nadzieję przydatnych, rad dotyczących doboru kolorów.

1. Nie zapominaj o czerni!
Dodaje ona charakteru oraz podkreśla inne barwy we wnętrzach. Poprzez zastosowanie w drobnych elementach wnętrz, akcentach, takich jak ramki obrazów, wazony, obramowania zasłon.

2.Tajemnice kontrastów.
Wnętrza, w których stosujemy duże skontrastowanie kolorów (jasne odcienie z bardzo ciemnymi), wydają się być bardziej eleganckie niż takie, w których kolory są do siebie nieskontrastowane (np. pastele). Dlatego te pierwsze maja zastosowanie np. w salonach lub hallach, te drugie zaś sprawdzają się lepiej w sypialni, gdzie dodatkowo mają działanie uspokajające.

Jeśli zaś zamierzamy użyć bieli i czerni, warto ją połączyć z szarością lub beżem, to również powoduje większe wrażenie spokoju we wnętrzu. Poza tym, jeśli nie za bardzo się znamy na kolorach, to zestawienie okazuje się najbezpieczniejsze. Dokładnie tak jak w ubraniach. 3. Zestawienia monochromatyczne.
Nie zapominaj, że w zakresie jednego tylko koloru (np. ulubionej zieleni), jest ogromna ilość możliwości. Zarówno stosując jeden kolor i różne efekty jego wykończenia (mat, półpołysk i połysk), faktury; jak i stosując bardzo eleganckie zestawienie różnych odcieni tej samej barwy – od najjaśniejszej do najciemniejszej. Przy zastosowaniu zasady 60-30-10 efekt murowany! Do akcentów nadaje się wówczas złamana biel.

4. Kolory a psychika.
Uwzględnijmy psychologiczne oddziaływanie kolorów. I to nie tylko pojedynczych barw. Także zestawień kolorystycznych. Czasem może okazać się to tak istotne, jak np. niestosowanie żółci w pokojach maleńkich dzieci (wzmaga płaczliwość, nie wiedzieć czemu – odkrycie naukowców), czy też odcieni fioletu i czerni w pokoju osoby cierpiącej na depresję (znane oddziaływanie – depresyjne i zbyt wzmagające introwersję). Nie będę tu pogłębiać zbytnio tego tematu. Zainteresowanych odsyłam do materiałów dotyczących tego tematu zarówno w książkach jak i internecie. Podam tylko kilka wybranych zasad.

Pobudzająco działają odcienie żółci, czerwieni i pomarańczowy – tak, więc w sypialni tylko akcent. Lepsze w kuchni lub pokoju dziennym. Uspokajająco działają wszystkie odzienie pastelowe, błękity, beże i brązy.

Odnosimy się tu do podświadomej reakcji na żywioły. Ogień kojarzy się z czerwienią i ta pobudza. Woda i powietrze z błękitem i te uspokajają, zielony i brązowy kojarzą się z drzewami, żółty ze słońcem – i podobnie na nas oddziaływają.

Joanna Rzepińska

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)