Obiecały sobie, że nie będą się wypowiadać. Niektórym z nich wiedzie się całkiem nieźle, finansowo rzecz jasna. Dlatego może sądziły, że nie powinny. Jednak ilość poświęceń, by wykonywać ten zawód albo odwrotnie, konieczność rezygnacji z niego, by móc godnie żyć, to znacznie większe koszty psychiczne. A te ponosi cała rodzina. Sytuacja, w jakiej są młodzi lekarze i stan służby zdrowia zmusiły je do tego, by przemówić. A właściwie, napisać. To kobiety, matki, lekarki. Żony lekarzy i znane blogerki.