Anna Skura zabrała głos ws. arabskiego księcia. Pojawiły się przeprosiny
Anna Skura, popularna blogerka, pochwaliła się zaproszeniem do Arabii Saudyjskiej. Internauci szybko wytknęli jej, że dostała je od księcia podejrzewanego o zlecenie zabójstwa dziennikarza. Zablokowała konto, teraz je odblokowała i przeprasza.
17.12.2018 | aktual.: 17.12.2018 12:32
"Dziś wiem, że mogłam to bardziej przemyśleć i takie zaproszenie umiejętniej rozważyć" – bije się w piersi Anna Skura, którą zaatakowano za przyjęcie zaproszenia od Muhammada ibn Salmana, księcia i następcy tronu Arabii Saudyjskiej. Ten, według ustaleń służb śledczych, jest odpowiedzialny za śmierć saudyjskiego opozycyjnego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego. Skura szybko edytowała post, ale nie zmieniło to podejścia obserwujących. Ostatecznie usunęła post, wciąż jednak jej profil na Instagramie zalały pełne żalu komentarze. Było ich tak wiele, że influencerka zmieniła status konta na prywatne.
Po wielogodzinnym milczeniu Skura zdecydowała się stawić czoła krytyce. Dziś twierdzi, że zaproszenie przyszło nie od księcia, ale od organizatora wyścigów Formuły 1 Saudia Ad Diriyah E-Prix. "I to przekonało mnie, żeby tu przyjechać, oczywiście nie otrzymałam żadnego maila od księcia, a ta informacja nie była prawdziwa, dlatego przepraszam, że wprowadziłam was w błąd i niepotrzebne zdenerwowanie" – przekonuje Skura. I podkreśla, że szanuje opinie swoje czytelników, choć nie było jej łatwo przyjąć je z pokorą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl