– Pokonałyśmy długą drogę, żeby zaszczepić w kobietach zdrowy feminizm. Żeby pokazać, że jeśli kobieta wyjdzie z domu, zrobi coś dla siebie, weźmie udział w warsztatach, to nie znaczy, że rodzina nie dostanie obiadu. Widać, że tego potrzebowały – mówi Alina Jeleń, przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiety Kwiaty Kociewia. Kiedy objęła urząd sołtysa i zaczęła wprowadzać nowe porządki, ludzie się przestraszyli. Protestowali nawet przeciwko postawieniu skrzynek na listy, woleli odbierać korespondencję "po staremu" - w sklepie.