Nie przepada za rozmowami telefonicznymi, sprowadza je do wymiany informacji. Woli siedzieć z nosem w gazecie czy książce, zamiast porozmawiać o drobnostkach życia codziennego. Na imprezę trzeba go ciągnąć wołami, po dwóch godzinach daje znaki (lub pokazuje miną), że chciałby już wracać do domu.