„Mówiłam sobie, że jestem silna i potrafię z tym skończyć. Przez kilka dni było mi ciężko, ale wytrzymywałam. Potem przychodziły duszności, zawroty głowy, dreszcze, obsesyjne myśli i sny. W końcu nie wytrzymywałam" - opowiada Alicja. To nie wyznanie alkoholiczki, ale kobiety cierpiącej na hiperlibidemię, czyli nadmierny pociąg seksualny. Choć w potocznym rozumieniu nimfomania to po prostu silny temperament seksualny, tak naprawdę to poważna choroba. Dramat nimfomanki polega na tym, że wszystkie jej myśli, uczucia i zachowania koncentrują się wokół seksu. To prawdziwy obłęd, z którego trudno się wyzwolić.