– Mój strój jest oznaką dojrzałości. Skończyłem 18 lat, jestem dorosły, więc to oczywiste, że nie przyszedłem w podkoszulku i krótkich spodenkach – mówi Mateusz. – Obtarły mnie buty i czuję, że wyglądam w tym garniturze jak głupek. Ale co zrobić, taki w końcu zwyczaj – dodaje Michał. Obu spotkałam podczas rozpoczęcia roku szkolnego.