psychiatria dziecięca

Młoda dziewczyna zdecydowała się podzielić w sieci swoją wstrząsającą historią. Ma za sobą próbę samobójczą i traumatyczną wizytę w szpitalu, podczas której lekarka miała powiedzieć jej, że osoby z depresją nie malują sobie kresek na oczach. To był jeden z powodów, dla których nie zdecydowała się zostawić dziewczyny w specjalistycznym ośrodku. "Nie czuję się bezpiecznie, zostałam całkowicie zlekceważona" – pisze na Instagramie Wiktoria.

Dorota Szelągowska podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z atakami paniki. Przyznała, że korzystała z pomocy psychiatry i psychoterapeutki. Teraz cieszy się, że niedługo powstanie centrum psychiatrii dziecięcej i podkreśla, jakie to ważne miejsce.

Psychiatrię traktuje się w Polsce po macoszemu. Problematyczna jest zwłaszcza ta dziecięca, bo stoi u zbiegu niedofinansowanej opieki zdrowotnej, oświaty i pomocy społecznej. I nawet budowanie kolejnych ośrodków niewiele da, bo to problem systemowy. Nie chodzi o brak ośrodków, a o to, by kolejne dzieci nie musiały do nich trafiać. Brakuje także psychiatrów. O stanie polskiej psychiatrii dziecięcej rozmawiam z Martą Szarejko, autorką książki "Stany ostre".

Choroby psychiczne dzieci to plaga naszych czasów. Tysiące polskich rodzin zmagają się z zaburzeniami, które są "niewidzialne", ale śmiertelnie niebezpieczne. - Moja córka powtarza, że wolałaby, żeby jej nie było - mówi z rozmowie z WP pani Katarzyna, mama 12-letniej Mai.

Do senatu trafiło ponad 100 poprawek budżetowych. Wśród nich znalazło się dofinansowanie psychiatrii dziecięcej w Polsce. Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości uznali, że dodatkowe pieniądze na ten obszar nie są potrzebne.

Zespół przy Ministerstwie Zdrowia chce odnotowywać każdego, kto ma za sobą próbę samobójczą. Ekspertka psychiatrii Maja Herman mówi wprost: to kolejny pomysł, który zamiast pomagać pacjentom, będzie ich stygmatyzował.