Przypomniał drastyczne zdjęcie. Zrobił to w konkretnym celu
Dr Maciej Kawecki opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z sali operacyjnej, na której - jak wynika z opisu - ratowane było dziecko po próbie samobójczej. Prawnik i prezes Instytutu Lema zwrócił w ten sposób uwagę na kwestię pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży. Fotografia pojawiła się rok temu na profilu dr. Tomasza Rawo.
Prezes Instytutu Lema dr Maciej Kawecki podzielił się na Facebooku fotografią, którą rok temu udostępnił dr Tomasz Rawo. Widać na niej bałagan, jaki pozostał na sali operacyjnej, podczas ratowania życia dziecka, które podjęło próbę samobójczą. Już w 2021 roku zdjęcie wywołało sporą dyskusję, zwracając uwagę na poważny problem braku odpowiedniej opieki psychologicznej i psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży w Polsce.
Kilka dni temu na profilu Instytutu Psychologii i Rozwoju pojawiły się zdjęcia karteczek zawierających notatki z wypowiedziami pacjentów, w tym dzieci. Szeroko udostępniany w mediach społecznościowych wpis stał się kolejnym głosem w toczącej się od dłuższego czasu dyskusji dot. kondycji psychicznej Polek i Polaków, a opatrzony wspomnianą fotografią wpis Kaweckiego był jednym ze stanowczych głosów w rozmowie.
"To jest najstraszniejsza strona cyfryzacji"
Zdjęcie jest drastyczne i pokazuje, jak wygląda sala operacyjna po zakończeniu czynności ratujących życie dziecka po próbie samobójczej. "Kilka godzin pracy zespołów pogotowia, SOR, anestezjologii, chirurgii i ortopedii, oraz radiologii i laboratorium, lekarze, pielęgniarki, instrumentariuszki, ratownicy, technicy elektroradiolodzy, diagności laboratoryjni, salowe, pracownicy stacji krwiodawstwa" - pisze Kawecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy okazji nawiązuje do słów, które w 2021 roku napisał dr Tomasz Rawo, publikując po raz pierwszy zdjęcie na swoim profilu. "Nikt nam nie powie, że to się opłaca bardziej, niż sprawny system opieki psychiatrycznej" - dodaje Kawecki, włączając się w dyskusję dot. braku odpowiedniego wsparcia psychologicznego dla osób w kryzysie. Zwraca uwagę, że w Polsce wciąż więcej osób ginie w wyniku samobójstwa niż wypadku samochodowego, a w statystykach prowadzonych przez policję jest wiele dzieci.
"To jest najstraszniejsza strona cyfryzacji. W Internecie dzieci są miażdżone, gniecione jak plastelina i sobie z tym nie radzą. I same sobie nie poradzą. Przekonujemy się o tym każdego dnia prowadząc w Instytucie Lema lekcje w ramach akcji #OgarnijHejt" - zauważa prawnik.
"My im ten świat stworzyliśmy. To pomóżmy im sobie z nim radzić" - podsumował Kawecki.
Lawina komentarzy pod wpisem
Pod zdjęciem pojawiło się bardzo dużo komentarzy. Ich autorzy odnosili się zarówno do problemu z dostępem do specjalistów, ale także do słów prezesa Instytutu Lema dot. wpływu cyfryzacji na ten proces.
"Myślę, że to nie w świecie wirtualnym trzeba szukać przyczyny, a w braku bliskości i głębokich relacji między dziećmi a dorosłymi (rodzicami, opiekunami). Życie w świecie wirtualnym i brak pancerza ochronnego to tylko pochodna" - napisał jeden z komentujących.
"Myślę, że dzieci często uciekają do świata wirtualnego od tego rzeczywistego. Od represjonującej szkoły, wymagań, którym nie są w stanie sprostać, od braku zrozumienia, zainteresowania itp." - napisała internautka.
Pojawiły się także głosy dotyczące uciszania dzieci przez rodziców za pomocą smartfonów, a także kwestie związane z ułatwiającą hejt większą anonimowością w sieci. Internauci dzielili się także swoimi problemami związanymi z brakiem dobrego dostępu do psychiatrów dziecięcych.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl